Od grudnia ubiegłego roku FOMC (Federal Open Market Committee) utrzymuje federalną stopę procentową, czyli oprocentowanie overnightów na rynku międzybankowym, na poziomie między zero do 0,25 proc. Służyć to ma ożywieniu rynku kredytowego i położeniu kresu najgorszej od kilkudziesięciu lat recesji. Członkowie FOMC, jak pisze Bloomberg, oczekują jednak obecnie pogłębienia się kryzysu większego niż wcześniej zakładano oraz wzrostu bezrobocia do poziomu 9 proc. lub wyżej.

"Po rozważeniu historycznych zachowań i prognoz FOMC, jest możliwe, że stopa federalnych funduszy będzie musiała pozostać bliska zera przez kilka lat" - powiedział Glenn Rudebusch, szef analiz w Fed w San Francisco.

Przewidywania Rudebuscha zawarte w opublikowanym we wtorek dokumencie, zakładają łagodniejsze podejście Fed niż oczekiwane przez analityków i ekonomistów. Majowa ankieta Bloomberga wśród 53 specjalistów zakłada, że stopa funduszy federalnych wzrośnie do 1 proc. do końca 2010 r.

Rudebusch tłumaczy w swoim opracowaniu, że jego prognoza bazuje na tzw. regule Taylora, która rekomenduje obniżanie stóp procentowych jeżeli rośnie bezrobocie, a inflacja spada. Analityk Fed odwołuje się też do najnowszych prognoz FOMC dotyczących bezrobocia i inflacji.

Reklama

Według prognoz FOMC opublikowanych 29 kwietnia, oczekuje się wzrostu inflacji o nie więcej niż 1,6 proc. w przyszłym roku i o 1,9 proc. w 2011. Cel inflacyjny Fed zawarty jest między 1,7 a 2 proc.

Odnosząc się do kwietniowych zapowiedzi banku centralnego Szwajcarii, że niskie stopy procentowe zostaną utrzymane w tym kraju do początku 2011 r., Rudebusch wskazał, że Fed może skuteczniej osiągać cele polityki monetarnej dostarczając wskazań na temat przyszłych kierunków ruchu stóp procentowych.