Komisja Nadzoru Finansowego pracuje nad propozycjami zmian dotyczących systemu rekompensat dla klientów biur maklerskich. System jest odpowiednikiem ochrony świadczonej przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) dla lokat. Ma chronić aktywa inwestorów na rynku kapitałowym - pieniądze i instrumenty finansowe w sytuacji, gdyby dom maklerski okazał się niewypłacalny. "Górna granica gwarancji wynosi 22 tys. euro. Z tego 3 tys. euro podlega stuprocentowej ochronie, a kwota powyżej tej sumy jest gwarantowana w 90-proc. To niewątpliwie powoduje dysproporcję w porównaniu z ochroną depozytów, które korzystają z gwarancji na poziomie 50 tys. euro" - powiedział PAP Maciej Kurzajewski z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.

Jeszcze do niedawna gwarancje dla oszczędzających w bankach i inwestorów były takie same. W przypadku depozytów podniesiono je, by w okresie kryzysu zapewnić im większe bezpieczeństwo. Limit gwarancji wynosi do 50 tys. euro i obejmuje sto procent zgromadzonego kapitału. Rekompensaty dla inwestorów pozostały jednak na poprzednim poziomie. Przy okazji prac nad zmianami w systemie rekompensat KNF zastanawia się, czy nie należałoby ich podnieść. "Rozważamy także zaproponowanie wyższej sumy gwarancji. Ale to wymaga współdziałania w szerszym gronie. Wiele zależy od tego, czy uczestnicy systemu będą w stanie ponieść większe obciążenia. Niewykluczone, że wprowadzenie takiej zmiany zaproponuje wcześniej Komisja Europejska w ramach zmian w prawie wspólnotowym" - powiedział Kurzajewski.

"Przede wszystkim chcemy, by wszystkie podmioty, które faktycznie prowadzą działalność maklerską, były członkami systemu rekompensat. Poza tym uważamy, że wszystkie podmioty, które są w systemie rekompensat, powinny wpłacać składki na ten system" - dodał. Wyjaśnił, że zgodnie z obecnymi przepisami krajowe firmy inwestycyjne płacą określone sumy do systemu rekompensat zarządzanego przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Wysokość wpłaty zależy m.in. od wartości aktywów klientów przechowywanych w domu maklerskim. W efekcie firmy inwestycyjne, które nie przechowują aktywów, nie muszą partycypować w utrzymywaniu systemu rekompensat. Roszczenia ich klientów są jednak chronione.

KNF proponuje także, by przenieść zarząd systemem rekompensat z KDPW do BFG. "KDPW jest powołany głównie do rejestrowania zdematerializowanych papierów wartościowych i rozliczeń transakcji zawieranych na giełdzie. System rekompensat nie jest związany z podstawową działalnością KDPW" - wyjaśnił Kurzajewski. Według KNF, połączenie systemu rekompensat i bankowego mechanizmu ochrony depozytów pozwoliłoby też na obniżenie kosztów ich funkcjonowania, ugruntowałoby wśród klientów różnych instytucji finansowych poczucie bezpieczeństwa oraz wzmocniło pozytywny wizerunek instytucji rynku kapitałowego.

Reklama

Kurzajewski dodał, że Komisja chciałaby poprawić również niektóre regulacje związane z procedurą wypłaty rekompensat, których niedoskonałości wyszły na jaw przy okazji upadłości WGI Domu Maklerskiego. Resort finansów potwierdza, że wspólnie z KNF i BFG rozpoczęto prace nad zmianami w systemie rekompensat. "To będzie rozważane, ale nie jest to kwestia pilna. Tam, gdzie są podobne instrumenty i podobne ryzyka, powinny być podobne warunki ochrony" - powiedział w rozmowie z PAP wiceminister finansów Dariusz Daniluk. Według niego, na razie jest jednak za wcześnie, by przesądzać, jak te prace się zakończą. Wiceminister zapewnił, że sytuacja pośredników finansowych jest stabilna, więc - jego zdaniem - problem jest teraz "teoretyczny".

Zgodnie z danymi z KNF na koniec ub.r. w domach maklerskich i bankach otwartych było 1 mln 241 tys. 370 rachunków inwestycyjnych. Ich liczba z roku na rok rośnie. W 2006 r. otwartych było 1 mln 202 tys. 145 rachunków, a w 2006 r. 1 mln 175 tys. 261.