Dane o PKB w I kwartale GUS poda w piątek o 10.00. Rynek oczekuje, że polska gospodarka urosła w tym okresie 1 proc. "Jeżeli dane okażą się zbieżne z oczekiwaniami rynkowymi, to złoty w piątek pozostanie w przedziale 4,45-4,50 za euro, z lekką tendencją do osłabiania. Jeżeli jednak dane będą odbiegać od konsensusu, to będzie to miało wyraźne przełożenie na polską walutę" - powiedział PAP ekonomista z BRE Banku Andrzej Bowtruczuk.

Zdaniem części dilerów walutowych, w czwartek złoty wspierany był interwencją jednego z banków, który bronił kursu 4,50/EUR. "Kurs złotego odzwierciedlał w czwartek sytuację na rynkach światowych. Słabszy sentyment globalny, związany z wydarzeniami w Korei Płn. oraz z obawami inwestorów o wyniki banków europejskich, przyczynił się do porannego osłabienia" - powiedział Bowtruczuk.

"Dotknęliśmy 4,50/EUR, potem nastąpiła korekta na rynkach światowych, co pozwoliło złotemu odbić się do 4,47/EUR" - dodał. Według niego, pozytywnie na złotego podziałały także dane o bezrobociu w USA. W czwartek Departament Pracy podał, że liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wzrosła o 110.000 i wyniosła 6,788 mln w tygodniu, który skończył się 16 maja. Analitycy spodziewali się 6,745 mln osób.

"Ten odczyt podziałał negatywnie na dolara, który zaczął tracić względem euro. To lekko sprzyjało złotemu" - powiedział Bowtruczuk. W opinii Marka Kaczora z PKO BP, w piątek istotnymi wydarzeniami dla rynku obligacji będą dane o PKB oraz plan podaży bonów i obligacji na czerwiec, podany przez Ministerstwo Finansów. "Większa podaż może podziałać na rynek obligacji negatywnie" - powiedział PAP. W jego opinii, czwartek był dobrym dniem dla graczy na rynku papierów dłużnych.

Reklama

"Dzień zaczął się od słabszego otwarcia w ślad za słabnącym złotym. W ciągu dnia pojawiły się zlecenia z funduszy na kupno papierów, szczególnie na krótki koniec" - powiedział.