Jak poinformowało po południu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), dzięki uruchomionym dostawom magazyny gazu są już w połowie napełnione.

"Gaz już płynie, co pozwoli na przygotowanie magazynów do sezonu jesienno-zimowego" - powiedział PAP we wtorek dyrektor departamentu ropy i gazu w MG Maciej Kaliski.

"1 czerwca 2009 roku Gazprom Export i PGNiG podpisały krótkoterminowy kontrakt, którego głównym celem jest napełnienie zbiorników 1,024 mld m3 gazu w okresie do 30 września 2009 roku. Jednocześnie toczą się negocjacje dotyczące długoterminowego kontraktu" - napisało we wtorkowym komunikacie ministerstwo skarbu.

Reklama

Jak podaje resort, szacunkowa wartość umowy to przy obecnych cenach produktów ropopochodnych ok. 300 mln dolarów. Dzięki podpisanej umowie polskie magazyny gazu są obecnie zapełnione w ponad połowie, powinny zapełnić się do końca września - poinformował na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami wiceprezes PGNiG Sławomir Hinc.

"Podpisany 1 czerwca kontrakt nie pokrywa w pełni zapotrzebowania, ale na korzyść naszej sytuacji bilansowej działa pogoda, która spowodowała zmniejszenie zużycie gazu w Polsce" - powiedział Hinc. Jak dodał, zmniejszyło się także zapotrzebowanie na gaz niektórych odbiorców w związki z sytuacją gospodarczą. Hinc powiedział także, że PGNiG będzie prowadził latem rozmowy na temat dostaw gazu, które w pełni pokryłyby zapotrzebowanie na surowiec w końcówce tego roku i po 1 stycznia 2010 r.

W połowie maja wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński mówił, że do końca roku brakuje jeszcze 400 do 500 mln metrów sześciennych gazu, aby w pełni pokryć krajowe zapotrzebowanie.

"W tej chwili jesteśmy przed następnym etapem, zmianą porozumienia międzyrządowego, które będzie zapewniało w najbliższym czasie, w perspektywie kilku, kilkunastu lat stabilne dostawy gazu" - przekazał wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak na wtorkowej konferencji prasowej.

W ubiegłą środę Pawlak mówił PAP, że w tej chwili kluczowe dla relacji polsko-rosyjskich będzie zakończenie negocjacji dotyczących porozumienia międzyrządowego, żeby zastąpić kontrakt z RosUkrEnergo kontraktem bezpośrednio pomiędzy PGNiG a Gazpromem.

W "krótkim katalogu" spraw, które będą negocjowane przez Rosjan, znajduje się kwestia stawek tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Polski.

Podpisanie umowy z Gazpromem na dodatkowe dostawy gazu w tym roku zapowiadano na 15 maja; w polskich magazynach gazu pozostaje już tylko obowiązkowa rezerwa. PGNiG w swoim komunikacie poinformowało, że dostawy będą realizowane przez punkty zdawczo- odbiorcze na granicy polsko-białoruskiej.

Krótkoterminowy kontrakt z Gazpromem zastąpi nierealizowaną od początku roku umowę z rosyjsko-ukraińską spółką RosUkrEnergo (RUE). Dostarczała ona do Polski 2,3 mld m sześć. gazu rocznie; umowa obowiązywała do końca tego roku.

PGNiG uzupełniało brakujące dostawy z kierunku wschodniego zwiększonym poborem z magazynów; jak informował w ubiegłym tygodniu PAP prezes PGNiG Michał Szubski, magazyny były już niemal puste.

Umowa między PGNiG a Gazpromem w sprawie dodatkowych dostaw była parafowana 8 maja podczas wizyty przedstawicieli polskiego rządu i PGNiG w Moskwie. Ostateczne podpisanie kontraktu miało odbyć się 15 maja, a niedługo potem rozmowy międzyrządowe w sprawie dodatkowych dostaw gazu od 2010 roku. Jednak kontrakt został sfinalizowany przez stronę rosyjską dopiero teraz; rozmowy międzyrządowe jeszcze się nie odbyły.

Polska stara się o dodatkowe dostawy rosyjskiego gazu w ilości odpowiadającej kontraktowi z RUE także po 2009 roku; Rosjanie chcą, aby dostawy te były objęte porozumieniem między rządami Polski i Rosji. Chodzi o aneks do umowy międzyrządowej z 1993 roku w sprawie dostaw rosyjskiego gazu do Polski. Obowiązuje on do 2022 roku; towarzyszy tzw. kontraktowi jamalskiemu. Na jego podstawie rocznie do Polski wpływa ok. 7 mld m sześc. gazu.

Pawlak ma spotkać się w czwartek na Forum Ekonomicznym w Petersburgu z przedstawicielami rosyjskiego rządu. "Będzie spotkanie z ministrem Szmatko, być może z wicepremierem Rosji Igorem Sieczinem" - zapowiadał w ubiegłym tygodniu wicepremier. W Petersburgu mają być też obecni przedstawiciele Gazpromu i PGNiG.