Według rozmówców gazety, w rządzie i PO pomysł cięć pojawił się dwa tygodnie temu na naradzie premiera Tuska z najbliższymi pracownikami. "Mamy na głowie trudny budżet na 2010 r." - mówi bliski współpracownik szefa rządu. Stąd pomysł cięć. Plan ma przygotować minister Michał Boni, człowiek Tuska do zadań specjalnych. Projekt będzie gotowy za miesiąc - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Więcej w "Gazecie Wyborczej".

Aktualny przegląd prasy w serwisie "Media o rynkach".