Kraje OPEC najprawdopodobniej przestraszyły się spowolnienia gospodarczego na świecie i choć ropa staniała, nie powinny zmniejszyć produkcji - uważają analitycy pytani przez agencję Bloomberga przed spotkaniem OPEC.

Zdaniem analityków, podczas wiedeńskiego kraje OPEC odrzucą wnioski Wenezueli i Iranu by zmniejszyć dostawy. Takiego zdania jest 29 z 32 pytanych specjalistów.

W dodatku kraje Zatoki Perskiej, które produkują około połowy ropy wydobywanej przez kraje OPEC, prawdopodobnie będą nalegać na inne OPEC, by utrzymać obecny poziom wydobycia. Większość krajów kartelu nie chce znów posłać cen ropy do niebotycznych poziomów, a do tego by na pewno doszło po ograniczeniu wydobycia. "OPEC prawdopodobnie nie chce widzieć nowej jazdy cen do poziomu 150 dolarów" - mówi cytowany przez Bloomberga Mike Wittner, szef działu paliw w Societe Generale w Londynie. Słabnące gospodarki, które ograniczają zużycie energii, mogłyby nie wytrzymać rosnących cen, a to ostatecznie uderzyłoby w kraje OPEC. Niektóre z krajów naftowego kartelu przebudowują swoje gospodarki tak, aby mogły one liczyć na inne źródła dochodów - jak na przykład turystyka, zatem też im nie zależy na nadmiernym obcięciu popytu na ropę. Kraje OPEC to producenci 40 proc. ropy na świecie.

Od 11 lipca, gdy cena ropy pobiła wszystkie dotychczasowe rekordy, szybując do 147,27 dolara za baryłkę, spadek cen wyniósł ponad jedną czwartą. W piątek za baryłkę płacono już tylko 106,23 dolarów.

Reklama

Piątkowe ceny ropy spadły do najniższego od pięciu miesięcy poziomu. Tylko w minionym tygodniu spadek cen wyniósł 8 proc. Zdaniem analityków, gdyby nie ostatnie huragany w Zatoce Meksykańskiej, ceny ropy mogłyby spaść nawet poniżej 100 dolarów za baryłkę

Według szacunków OPEC, popyt na ropę w przyszłym roku wzrośnie zaledwie o 1 proc. Byłby to najsłabszy wzrost od siedmiu lat.

Wysokie ceny ropy już zwiększyły inflację w Europie do 4 proc. i miały swój udział w spowolnieniu gospodarczym.

W komentarzach pojawiają się jednak sugestie, że OPEC - o ile formalnie nie zmniejszy wydobycia - to jednak może zasugerować taką możliwość. Kolejne spotkanie krajów OPEC będzie miało miejsce w grudniu, w Algierii. Wówczas może pojawić się oficjalne stwierdzenie o zmniejszeniu produkcji i bardziej konkretny sygnał dla rynku.

Na razie z różnych wcześniejszych wypowiedzi można wnioskować, że Wenezuela i Iran, które z dochodów ze sprzedaży ropy finansują szerokie wydaki publiczne, nie chcą spadku cen ropy poniżej 100 dolarów za baryłkę. Z kolei nieoficjalne wypowiedzi przedstawicieli krajów OPEC wskazują, że niepożądany byłby spadek cen poniżej 80 dolarów.

Ceny ropy w ciągu ostatnich sześciu lat wzrosły pięciokrotnie.

"Wydaje się jednak, że obecne limity zostaną utrzymane i nie będzie to miało większego wpływu na ceny. Następne techniczne wsparcie dla cen to psychologiczna 'setka' dolarów za baryłkę. Jeśli będziemy mieli do czynienia z tak dynamicznymi spadkami jak w ostatnim czasie to możliwe, że rynek dojdzie do tego poziomu już w przyszłym tygodniu. Następnie powinniśmy mieć zatrzymanie i obronę tego poziomu przed kolejnymi obniżkami cen" - piszą w komentarzu analitycy Xeliona.

AL, Bloomberg, The Globe and Mail