RPP od kilku już lat nie publikuje oficjalnych informacji o nastawieniu w polityce pieniężnej. Analitycy próbują wysondować, jakie nastroje panują w Radzie na podstawie wypowiedzi jej członków i komunikatów publikowanych po posiedzeniach RPP. Z ostatnich wypowiedzi członków RPP wynika, że istnieje szansa na obniżkę stóp. – Choć ostatnie dane są lepsze od oczekiwań, to kryzys się jeszcze nie skończył. A to może oznaczać, że dalsze poluźnienie polityki pieniężnej może być niezbędne. Tym bardziej że mamy umocnienie złotego, które oznacza de facto zacieśnienie monetarne – mówi Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas.
Dodaje, że zmianę stóp w tym miesiącu uniemożliwia wysoka bieżąca inflacja, która w lipcu wypadła poza dopuszczalne pasmo wahań wokół celu NBP. Wynosi ono plus minus 1 pkt proc. wokół 2,5 proc. Tymczasem w lipcu wskaźnik CPI wynosił 3,6 proc. – Jeżeli okaże się, że spodziewane ożywienie gospodarcze jest anemiczne, sytuacja na rynku pracy się pogarsza, a inflacja zacznie spadać, to niewykluczone, że rozpocznie się kolejny cykl obniżek stóp. Ale tym zajmie się już pewnie nowa Rada – mówi ekonomista BNP Paribas.
Ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy, wskazują jednak, że członkowie Rady w swoich wypowiedziach dbają o wrażenie, że cykl obniżek się jeszcze nie skończył, bo zaostrzenie polityki pieniężnej mogłoby odbić się na kursie złotego. Jasny sygnał, że stopy przestają spadać albo nawet, że można liczyć się z ich podwyższeniem, mógłby przyciągnąć kapitał portfelowy na rynek. A wówczas umocnienie złotego przybrałoby na sile. – Jest pytanie, czy rzeczywiście chcemy, żeby euro było po 3,80 zł? Czy bardziej nam to pomoże, czy raczej zaszkodzi? Według mnie – to drugie. Jeżeli chcemy mieć gorsze tempo wzrostu gospodarczego, to powinniśmy dążyć do umocnienia złotego – mówi Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ.
Podobnie uważa Michał Dybuła z BNP Paribas. – Niezłe na tle UE wyniki naszej gospodarki wzięły się w dużym stopniu z osłabienia złotego. Ono wywarło pozytywny wpływ na eksport netto. Korelacja między kursem walutowym a eksportem netto jest w Polsce wyjątkowo silna. Duży wkład eksportu netto do PKB spowodował, że mieliśmy w I kwartalewzrost gospodarczy – mówi ekonomista.
Reklama
Jego zdaniem zasygnalizowanie zaostrzenia polityki pieniężnej może nastąpić, gdyby inflacja utrzymywała się na wysokim poziomie w następnych miesiącach lub gdyby dane z gospodarki wskazywały na szybkie ożywienie. – Kluczowa dla perspektyw polityki pieniężnej na koniec tego roku i rok 2010 będzie też październikowa projekcja inflacji – mówi Michał Dybuła.