Najbliższy istotny opór, który powinien hamować osłabienie polskiej waluty względem euro w ciągu najbliższych dni to 4,3000. Na rynek nie napłynęły dzisiaj żadne negatywne dla złotego informacje, dlatego należy uznać, że jego deprecjacja jest wynikiem wzrostu awersji do ryzyka na światowych giełdach. Jego przejawem są również dość silne spadki na azjatyckich parkietach oraz umocnienie japońskiego jena.

W trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej kurs EUR/USD odnotował zniżkę do poziomu 1,4510. O godz. 9.05 kształtował się już jednak na poziomie 1,4545. Wobec spadkowego otwarcia na giełdach w Europie, odrobienie części wcześniejszej zniżki przez kurs tej pary walutowej należy uznać za przejaw siły jej wzrostowego trendu. Jeśli na światowych giełdach spadki nie będą dominować zbyt długo, wartość euro względem dolara prawdopodobnie powróci w okolice zeszłotygodniowych szczytów.

Z przedstawianych dzisiaj danych, wpływ na kurs EUR/USD mogą mieć jedynie doniesienia ze strefy euro na temat produkcji przemysłowej w lipcu, które napłyną na rynek o godz. 11.00.

Reklama