"Wydaje mi się, że będziemy się poruszać w granicy ok. 2.100 pkt przynajmniej do godz. 14:30 kiedy to pojawią się dane makro dotyczące sprzedaży detalicznej w USA" - powiedział analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Łukasz Janus.

Analityk wyjaśnił, że dobre rozpoczęcie wtorkowej sesji było związane z tym, że inwestorów zaskoczyła pozytywna postawa amerykańskich graczy podczas wczorajszej sesji. Później nastąpiły spadki na indeksie WIG20.

"Spadki, które przybrały dynamiki w momencie publikacji wartości indeksu niemieckiego Instytutu ZEW" - dodał Janus. Niemiecki parkiet zniżkował pociągając za sobą resztę parkietów europejskich.

"Niestety w naszym przypadku nie udało się odrobić strat i osunęliśmy się w granice ok. 2.100 pkt" - wyjaśnił Janus.

Reklama

Zdaniem analityka, dzisiejsze zakończenie jak również i dalszy przebieg sesji, będą zależały od tego na ile publikacja danych makro z USA będzie zbieżna z oczekiwaniami analityków i jak zareagują amerykańscy inwestorzy.

"Jeśli amerykańscy inwestorzy zareagują neutralnie, a oczekiwania będą zgodne, to w tym wypadku możemy zakończyć na tym samym poziomie co wczoraj" - podsumował analityk.

We wtorek ok. godz. 13:00 indeks WIG20 spadał o 0,37% do poziomu 2.094,83 pkt, a WIG rósł o 0,02% do 35.892,06. Obroty akcjami wynosiły 429 mln zł.