"Przebieg sesji na warszawskim parkiecie przypominał (...) wczorajsze notowania na Wall Street - przewaga kupujących przez większość czasu, ale słaba końcówka" - poinformował analityk Xeliona Łukasz Bugaj.

W środę późnym wieczorem polskiego czasu opublikowany został komunikat amerykańskiego Banku Centralnego, który nie został najlepiej odebrany przez inwestorów. Według Bugaja, reakcja byłą dość zaskakująca, gdyż treść komunikatu Fedu powinna bardziej zachęcać do kupna niż sprzedaży akcji.

"Popyt przez większą część sesji nieugięcie pchał ceny akcji na północ. Styl wzrostów oraz nie najwyższe obroty wskazywały jednak na to, że nowego rekordu dziś nie zobaczymy i tak właśnie się stało" - podsumował analityk.

Indeks WIG20 ostatecznie spadł w czwartek o 0,64% do poziomu 2.256,39 pkt, a WIG o 0,41% do 38.353,75 pkt. Obroty akcjami wynosiły 1,47 mld zł.

Reklama