Open interest, czyli kontrakty, które jeszcze muszą być zamknięte, zlikwidowane lub przesłane, wzrosły o 6,6 proc. w trzecim kwartale na 20 różnych surowców, stanowiących najczęściej przedmiot handlu w USA. To największy wzrost od pierwszego kwartału 2008 roku, gdy zamrożenie rynków kredytowych sprawiło, że ceny runęły z rekordowych poziomów.

Podczas gdy amerykańska gospodarka wykazuje oznaki odbicia po najgłębszym kryzysie finansowym od czasu Wielkiego Kryzysu z lat 1930., podaż surowców rośnie szybciej niż popyt. Z danych Departamentu Energii USA wynika, ze zapasy ropy naftowej zwiększyły się w zeszłym roku o 15 proc. Z kolei Baltic Dry Index, wskaźnik kosztu transportu surowców drogą morską, który jest również barometrem popytu na surowce, spadł w trzecim kwartale o 41 proc.

„Zaczynamy przenosić się z naszych holdingów surowcowych do gotówki” – mówi Peter Sorrentiono, który zarządza aktywami wartości 13,8 mld dolarów w Huntington Asset Advisors w Cincinnati I trafnie przewidział zeszłoroczny spadek cen. „Ludzie byli podekscytowani faktem powrotu odrodzenia, ale teraz nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak to ożywienie się potoczy”.

“Wydłużone globalne spowolnienie” może oznacza, że 90-proc. skok cen miedzi i 57-proc. zwyżka ropy naftowej w 2009 roku stanowiły “krótkotrwały boom” – stwierdził w zeszły czwartek Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Reklama

Philip Verleger, ekonomista z Uniwersytetu Calgary, który prawidłowo przewidział w 2007 roku, że ropa naftowa może osiągnąć 100 dolarów za baryłkę, obecnie twierdzi, ze cena surowca przed końcem roku spadnie poniżej 40 dolarów za baryłkę. Według analityków ankietowanych przez Bloomberga, przeciętna cena miedzi w tym kwartale będzie o 22 proc. niższa w poprzednim, gdyż miesięczne dostawy rafinowanej miedzi do Chin, które są największym na świecie użytkownikiem surowca, spadły w sierpniu o 25 proc.

ikona lupy />
Cena miedzi na LME / Bloomberg
ikona lupy />
Cena ropy WTI na NYMEX / Bloomberg