"Nasza giełda spada, gdyż mamy spadki na rynkach Europy Zachodniej i futures w USA" - powiedział analityk DnB Nord Mirosław Saj. Według niego, trudno przewidzieć jak zakończą się środowe notowania, bo ze względu na niską płynność na rynku nawet niewielkie zlecenie może spowodować istotną zmianę.

Zdaniem Saja, obecna sytuacja na GPW i innych rynkach jest niepewna, a inwestorzy nie chcą podejmować decyzji długoterminowych.

W środę po godz. 13:45 indeks WIG20 tracił 0,54 proc. i wynosił 2210,26 pkt. Obroty spółek wchodzących w jego skład wynosiły 460 mln zł.