Według brytyjskiej Royal Institution of Chartered Surveroys (Rics) coraz więcej oznak wskazuje, że na większości rynku sztuki i antyków następuje wzrost cen, obejmujący zwłaszcza prace związane z metalami szlachetnymi i drogimi kamieniami. W ostatnich miesiącach coraz więcej rzeczoznawców twierdzi, że dzieła sztuki i antyki drożeją.
Rosną zwłaszcza ceny biżuterii i srebrnych zastaw, które tradycyjnie uważa się za bezpieczną lokatę w niepewnych czasach. – Rynek sztuki i antyków podczas recesji trzyma się bardzo dobrze, bo wielu inwestorów szuka tam bezpiecznego schronienia dla swoich oszczędności – mówi Chris Ewbank, rzecznik Rics. Podkreśla, że pieniądz jest teraz tani, a ceny na tym rynku w ciągu ostatnich pięciu lat spadły i niemal we wszystkich jego segmentach są obecnie dość niskie.
– Kryzys kredytowy miał korzystny wpływ na niszowe rynki: inwestorzy lokują w produktach jakościowych, traktując je jako alternatywę wobec lokat bankowych – mówi Jeremy Lamond, dyrektor Halls Auctioneers.
Silnie trzyma się również rynek malarstwa olejnego i pastelowego, zwłaszcza jeśli idzie o najlepsze prace. Wielu rzeczoznawców zwraca jednak uwagę, że ceny dzieł sztuki i antyków niższej rangi nie są już tak mocne, co dotyczy zwłaszcza prac współczesnych. Ich ceny spadły, choć na początku zeszłego roku to one właśnie rosły najbardziej. Z doniesień rzeczoznawców wynika, że na rynku sztuki współczesnej spadek cen zwiększył się w III kwartale z 24 do 36 proc. Również ceny ceramiki spadły w ostatnich trzech miesiącach.
Reklama
– Na rynku sztuki współczesnej nastąpiła w ciągu ubiegłego roku wyraźna zmiana tendencji – mówi Chris Ewbank. – Inwestorzy, zwracający się ku rynkowi sztuki tradycyjnej i antyków, biorą pod uwagę przede wszystkim stabilność tego rynku, który oferuje im zachowanie wartości lokaty, a co najmniej narażanie jej na mniejsze ryzyko.
Obecnie zauważalny jest spadek obrotów międzynarodowych domów aukcyjnych i wzrost aktywności w małych firmach prowincjonalnych. – Wszyscy chcą kupować to samo. Coraz więcej przedmiotów trudno się sprzedaje, zwłaszcza gorsze meble, ceramikę, wyroby z metalu i obrazy – mówi Roger Williams z firmy Brightwells.