W lutym Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowało harmonogram uruchamiania konkursów w ramach programów na lata 2007 – 2013. Dziś można śmiało powiedzieć, że plan ten jest realizowany w niewielkim stopniu – twierdzi „Rzeczpospolita”.

Przesunięcia terminów sięgają od jednego nawet do dziesięciu miesięcy. Największe zaległości mają resorty gospodarki, spraw wewnętrznych i administracji, infrastruktury oraz środowiska. Chodzi o unijną pomoc na bezpośrednie wsparcie przedsiębiorców, otoczenia biznesu, samorządów oraz administracji rządowej i samorządowej. Harmonogramów trzyma się jedynie resort nauki.

Programy regionalne dosyć trudno śledzić, ale i tam są spore opóźnienia.

Na tym tle program „Kapitał ludzki” (11,3 mld euro wsparcia dla rynku pracy) wydaje się być realizowany wprost idealnie, choć i tam nie zabrakło drobnych poślizgów.

Reklama

Nie najlepiej idzie też podpisywanie umów wstępnych na projekty, które zostały wybrane do realizacji w trybie pozakonkursowym (znajdują się na tzw. liście projektów kluczowych). Dotychczas zawarto 324 takie umowy na 433 docelowo, choć można to robić od marca.

W programie „Infrastruktura i środowisko” zarezerwowano 27,9 mld euro, m.in. na drogi. Z kolei „Innowacyjna gospodarka” to źródło pieniędzy dla firm.

Skutek opóźnień jest taki, że później ruszą projekty współfinansowane z funduszy UE. Przedsiębiorcy kupią mniej materiałów budowlanych, maszyn czy nowoczesnych technologii i stworzą mniej miejsc pracy. Później ruszą badania naukowe czy fundusze zalążkowe dla firm. Samorządowcy wybudują mniej dróg, wodociągów czy kanalizacji.

– Nie ma mowy, by w tym roku zaczęły się inwestycje z zakresu dróg ekspresowych i linii kolejowych, choć część z nich wedle rządowych planów powinna być już realizowana od 2007 r. – mówi Tomasz Kowalczyk z Polskiego Kongresu Drogowego.

– To wszystko powoduje, że gospodarka będzie rozwijać się wolniej – ostrzega prof. Janusz Zaleski z Wrocławskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, który od kilku lat analizuje wpływ funduszy UE na gospodarkę.

W budżecie państwa na 2008 r. szacuje się, że na realizację programów na lata 2007 – 2013 dostaniemy z UE ok. 14 mld zł. Jednak mało prawdopodobne jest, by udało się nam zrealizować te plany. Wedle prognozy resortu rozwoju wydatki z budżetu w tym roku wyniosą tylko 8,7 mld zł (z czego 4,4 mld ma zostać poniesionych w ramach programów regionalnych). To tylko 3,7 proc. z 67,3 mld euro, jakie mamy do wykorzystania w latach 2007 – 2013.

W piątek MRR nie udzieliło nam komentarza w sprawie opóźnień. Z analiz ekspertów wynika, że przeceniono stan przygotowania instytucji do rozdzielania pomocy. Duże znaczenie miało także to, że w tym roku na gwałt musimy dostosowywać nasze prawo środowiskowe do unijnych przepisów. Bez tego nie mogą ruszyć duże inwestycje infrastrukturalne.

POL