W wiedeńskim oddziale Bank Austria pewien doradca optymista przypiął na ścianie przy swoim biurku prowokacyjny obrazek, przedstawiający głęboką przepaść między trzema największymi austriackimi instytucjami finansowymi: Bank Austria – spółką zależną UniCredit, Erste Bank i Raiffeisen Zentralbank (RZB) a ich rywalami.

Najwięksi wygrali

Dzielenie austriackiego krajobrazu bankowego na tych, którzy wygrali i przegrali na kryzysie finansowym, jest mocno przedwczesne, choć wydaje się, że największe instytucje finansowe przebrnęły najgorszy kryzys, natomiast te z drugiej półki nadal nie mogą się wygrzebać z kłopotów.
Najlepiej widać to w Hypo Group Alpe Adria, austriackiej instytucji kredytowej należącej do niemieckiego Bayerische Landesbank, która spodziewa sie w tym roku straty „znacznie powyżej 1 mld euro”. Do 10 grudnia bank musi pozyskać ponad 1 mld euro (1,5 mld dolarów) kapitału, ale akcjonariusze opornie podchodzą do wezwania o dodatkowe wkłady gotówki.
Reklama

Zaangażowanie na Wschodzie

Ogólnie rzecz biorąc, obraz jest mniej ponury niż na początku roku, gdy rynki przestraszyły się rozbudowanej działalności austriackich banków w Europie Środkowej i Wschodniej. Z danych Banku Rozliczeń Międzynarodowych wynikało, że austriackie banki są zaangażowane w tamtejsze aktywa wartości ponad 200 mld euro (prawie 70 proc. PKB Austrii).
W zeszłym roku Erste i RZB otrzymały od państwa austriackiego odpowiednio 1,2 mld euro i 1,75 mld euro w ramach rządowej akcji umacniania zaufania do systemu bankowego. Dziś oba banki deklarują, że nie potrzebują dalszej pomocy od rządu, ponieważ pozyskały kapitał we własnym zakresie. Bank Austria w ogóle odmówił przyjęcia pomocy państwowej: spodziewa sie otrzymać około 2 mld euro od macierzystej spółki UniCredit, gdy ta w przyszłym roku podwyższy kapitał.
Ci trzej wielcy gracze utworzyli wysokie rezerwy na tegoroczne straty na kredytach, ale żaden z nich nie wykazał w tym roku straty brutto, co w wiedeńskich kołach finansowych budzi zazdrość połączoną ze zdziwieniem. Uznając, że niebezpieczeństwo nie minęło, rząd Austrii niedawno przedłużył do końca 2010 r. termin składania wniosków o pomoc z państwowego pakietu stabilizacji banków (100 mln euro). Kłopoty (co prawda mniejsze) ma także Österreichische Volksbanken, czwarta co do wielkości austriacka instytucja kredytowa. Ten bank wykazał w III kwartale stratę w wysokości 468 mln euro.

Rządowa pomoc

Wcześniej w tym roku Volksbanken otrzymał od rządu austriackiego 1 mld euro na zwiększenie bazy kapitałowej. Teraz deklaruje, że nie potrzebuje więcej i że pozyska 400 mld euro od akcjonariuszy. Planuje sprzedaż pięciu banków detalicznych. Piąty co do wielkości austriacki kredytodawca, Bawag, należący do grupy private equity Cerberus Capital Management, wykazał niewielki zysk za I półrocze. Musi jednak czekać na zgodę UE na skorzystanie z 550 mln euro pomocy państwowej, ponieważ w latach 2006–2007 – zanim został przejęty przez Cerberus – uzyskał państwowe gwarancje.