- Rozmowy powinny być zakończone jak najszybciej. Nie powinniśmy zwlekać aż do grudnia, bo w tym miesiącu zawsze dominują kwestie polityczne – powiedział w wywiadzie w Nowym Jorku.
Unia Europejska zaspokaja 25% swych potrzeb z Rosji, głównie poprzez rurociągi biegnące przez Ukrainę. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia na linii Kijów-Moskwa, to Ukraina będzie zmuszona zabierać część gazu z dostaw dla Europy na swoje potrzeby. Aby uspokoić Rosjan koncern państwowy NAK Naftogaz podał, że nie zamierza podwyższać stawek za tranzyt rosyjskiego gazu.
Juszczenko na spotkaniu za amerykańskimi dziennikarzami podał, że o możliwości szybszego zawarcia umów poinformował prezesa Gazpromu Aleksieja Millera już w czerwcu, gdyż „ma to kluczowe znaczenie dla naszych przemysłów: metalurgia czy chemia”.
- Dlatego uważam, że umowa powinna być zawarta przed 31 grudnia. Głównym problemem jest formuła cenowa, która powinna obejmować taryfy płacone przez Rosjan przy tranzycie gazu do Europy - dodał. Zapewnił, że warunki tranzytu są ciągle do wynegocjowania.
Ukraina realizuje aż 71% swego zapotrzebowania na gaz dostawami z Rosji.