Chociaż kryzys na rynku domów jednorodzinnych w USA sięga już dna, to właśnie w przyszłym roku gospodarka amerykańska popadnie w recesję – twierdzi jeden z magnatów sektora nieruchomości w Ameryce, Sam Zell.



Zell zbił fortunę na początku lat 1990. wykupując podupadające nieruchomości komercyjne, przez co zyskał przydomek „tancerza na grobach”. Jego zdaniem trudne warunki kredytowe znowu przyczynią się do upadku wielu właścicieli obiektów komercyjnych. Na powierzchni utrzymają się tylko nieruchomości najwyżej klasy w najlepszych lokalizacjach. Te drugiej-trzeciej klasy – zbankrutują.

Milioner ostrzega przed poważnymi reperkusjami, jeśli Kongres USA do obecnego planu ratowania firm finansowych włączy także propozycje zmian w hipotekach kredytobiorców, którzy zbankrutowali. „Każde prawo zmieniające obecne umowy stanie się śliską ścieżką, która zniszczy ten kraj. Bo jeśli nie mogę polegać na umowach, wtedy nie wiem, jak funkcjonuje cały system ” – argumentował Zell.

Reklama

Amerykę do recesji doprowadzi zbieg wielu czynników: wysokie ceny ropy naftowej, upadek Lehman Brothers, przejęcie przez rząd hipotecznych gigantów Freddie Mac i Fannie Mae oraz firmy ubezpieczeniowej American International Group - uważa Zell. Ale zapewnia, że recesja nie będzie tak katastrofalna, jak wyobraża to sobie wielu ludzi.

T.B., Reuters