– Przetarg, w którym zostanie wybrana firma do budowy elektronicznego systemu poboru opłat (ETC) na drogach krajowych, ruszy na początku przyszłego roku. W połowie 2010 roku planujemy podpisanie umowy – mówi DGP Lech Witecki, generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad.
Obecnie ponad 300 tys. ciężarówek jeżdżących po polskich drogach kupuje winiety, które są zryczałtowaną opłatą za korzystanie z autostrad i dróg ekspresowych. Winiety w Polsce za dwa lata ma zastąpić system elektroniczny. Za kolejne dwa lata ma on obowiązywać pozostałe samochody.

Cena zależy od technologii

Reklama
Przetargiem od miesięcy interesują się światowe koncerny. Powód – będzie wart co najmniej kilkaset milionów zł. Ministerstwo Infrastruktury ani Generalna Dyrekcja nie chcą na razie mówić o kosztach budowy systemu.
Dla przykładu budowa ETC w Czechach dla 1180 km autostrad i dróg ekspresowych będzie w sumie kosztować 110 mln euro. Ale np. system poboru opłat, który w pierwszej fazie obejmie zasięgiem 185 km autostrad w południowoafrykańskim Gauteng, ma kosztować aż 106 milionów euro. W połowie 2011 roku Polska będzie miała co najmniej 1,5 tys. km dróg najwyższej klasy. Kontrakt na budowę ETC może być więc wart co najmniej 0,5 mld zł, a maksymalnie nawet 2,4 mld zł. Cena zależy m.in. od wyboru technologii, która zostanie wykorzystana przy budowie systemu. Firmy oferują systemy oparte na technologiach tradycyjnych, satelitarnych, mikrofalowych lub mieszane. Na razie nie wiadomo, na którą z nich zdecyduje się Generalna Dyrekcja.
Z informacji DGP wynika, że do walki o kontrakt ruszą najwięksi gracze na rynku. Do wyścigu stanie m.in. firma Sanef, który jest koncesjonariuszem zarządzającym autostradami we Francji o łącznej długości ponad 1,7 tys km. Sanef będzie również odpowiedzialna za wdrożenie ETC na terenie Słowacji.
Chęć na kontrakt ma także Asseco Poland, twórca polskiej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Czeski oddział Asseco ma na swoim koncie wdrożenie systemu poboru opłat u naszych południowych sąsiadów.
W przetargu udział weźmie zapewne także włoska firma Autostrade per Italia, większościowy udziałowiec Stalexportu Autostrady, koncesjonariusza autostrady A4.



Telekomy też zainteresowane

Z nieoficjalnych informacji DGP wynika, że także operatorzy telekomunikacyjni przyglądają się przetargowi, a niektórzy z nich mocno zastanawiają się, czy nie dołączyć do któregoś z konsorcjów. W dobie, gdy tradycyjne źródła przychodów operatorów stacjonarnych – rozmowy, abonament – gwałtownie się kurczą, a w przypadku operatorów komórkowych oczekiwana jest stagnacja przychodów, wszyscy gracze na telekomunikacyjnym rynku szukają nowych możliwości zarabiania pieniędzy.
Nasi rozmówcy twierdzą, że przetargiem na ETC interesują się Polkomtel, największy operator komórkowy i grupa Telekomunikacji Polskiej.
– Tego typu projekty są poza zakresem działalności Polkomtelu – dementuje Aleksandra Gieros-Brzezińska, rzecznik operatora.
Z informacji DGP wynika jednak, że Polkomtel w ostatnim czasie zaczął pracować nad zmianami swej struktury, które umożliwią mu realizację projektów wychodzących poza obecną rutynową działalność biznesową.
– Ewentualne wzrosty przychodów będą pochodziły z nowych źródeł, które już dziś absorbują dużo naszej energii – mówił w niedawnym wywiadzie dla DGP Jarosław Bauc, prezes Polkomtelu.
W podobnym tonie wypowiadał się Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej. W ostatnim roku TP zajęła się telewizją satelitarną, a także usługami ubezpieczeniowymi.
Jednym z potencjalnych uczestników przetargu jest tworzone przez firmy Dailmler, Deutsche Telekom i Cofiroute konsorcjum Toll Collect. Teoretycznie jego partnerem mogłaby być np. Polska Telefonia Cyfrowa, której głównym udziałowcą jest grupa Deutsche Telekom.
ikona lupy />
System opłat na autostradach / DGP