Po stanowczym NIE dla Wall Street w Kongresie USA na amerykańskich giełdach rozpoczęła się totalna wyprzedaż akcji. Dow Jones Industrial stracił w ciągu jednego dnia ponad 777 pkt, czyli prawie 7 proc. – najwięcej w historii nowojorskiej giełdy.



Indeks Standard & Poors 500, który pokazuje w pigułce niemal cały rynek kapitałowy w Ameryce, spadł o 8,4 proc., najwięcej od czasu krachu giełdowego z października 1987 roku. Na kilkaset notowanych firm zyski odnotowała tylko jedna – producent zup Campbell Soup. Technologiczny Nasdaq potoczył się w dół z lekkością piłki baseballowej; spadł o 9,14 proc.

Agencja Bloomberg obliczyła, że tego dnia z giełd amerykańskich wyparowało 1,1 biliona dolarów.

Reklama

„Wszędzie na rynkach dominuje strach i każdy ucieka gdzie pieprz rośnie” – mówi Jack Ablin, szef ds. inwestycji w Harris Private Bank z Chicago.

Branżowy indeks S&P 500 Financial obniżył się o 11 proc. , najwięcej od czasu utworzenia tego wskaźnika w 1989 roku. Regionalny bank National City Corp stracił 57 proc., jeszcze więcej wartości uleciało z Sovereign Bancrop Inc, który potaniał o 72 proc. do zaledwie 2,33 dol. za jedną akcję.

Morgan Stanley spadł o 15 proc., Goldman Sach o 7,6 proc., a Citigroup – o 5,8 proc.

T.B., Reuters, Bloomberg