W przygotowanym dla parlamentu raporcie jego autorstwa napisano, że w ostatnich latach do budżetu państwa nie wpłynęło 6,9 mld lewów (3,85 mld euro) należnych podatków. W tym okresie około 4 mld lewów (2 mld euro) wyniosła suma ukrytych ubezpieczeń społecznych - dodał Rajmundow.

Problemem według prokuratora jest to, że zbyt niskie są kary za działalność w szarej strefie, niepłacenie podatków i ubezpieczeń najczęściej jest traktowane jako wykroczenie administracyjne. "Szara strefa pozostaje nietknięta przez ustawodawstwo" - uważa Rajmundow. Jego zdaniem "potrzebne są głębokie zmiany w Kodeksie karnym".

Według prokuratora, liderami szarej strefy są takie obszary jak: budownictwo, turystyka i handel nieruchomościami. Powszechnie wiadomo, że w dokumentach o transakcjach, na podstawie których płaci się podatki, ceny są obniżone kilkakrotnie w porównaniu z realnymi, lecz państwo przymyka oczy na ten proceder - uważa prokurator.

Powszechnie stosowaną praktyką w Bułgarii jest również płacenie gotówką. Ustawodawstwo zakazuje transakcji gotówkowych na sumy powyżej 30 tys. lewów (15 tys. euro), lecz ono masowo jest naruszane. "Pieniądze płaci się nie tylko w kopertach, a raczej w walizkach" - powiedział w wywiadzie.

Reklama

W 2007 r. w Bułgarii wszczęto 1428 dochodzeń za ukrycie podatków I ubezpieczeń. Skazano - przeważnie na grzywny - 343 osoby.

W ubiegłym tygodniu Organizacja Tranparency International w swoim rocznym raporcie Plasowała Bułgarię jako najbardziej skorumpowany kraj w UE i Europejskiej Przestrzeni Gospodarczej.

W lipcu KE zamroziła przewidziane dla Bułgarii środki z funduszy unijnych w wysokości ponad 800 mld euro za korupcję i malwersacje w ich realizacji.

Ewgenia Manołowa (PAP)