Polecenie takie wydała Valerie Monchi, dyrektor zarządzająca banku inwestycyjnego z siedzibą w Londynie.

Skrót „Piigs” (pig – po ang. świnia) stał się coraz bardziej popularny w ostatnich miesiącach, kiedy inwestorzy masowo przeceniali aktywa mniejszych gospodarek strefy euro z powodu poważnych kłopotów z deficytem budżetowym w tych krajach. Także w piątek akcje w Hiszpanii, Portugalii i Grecji runęły w dół, a indeks giełdy w Atenach spadł do najniższego poziomu od kwietnia. Rentowność 10-letnich greckich obligacji i 2-letnich bonów portugalskich podskoczyła w relacji do niemieckich bundów do najwyższego pułapu od końca lat 1990.

„Oczernianie krajów podczas procesu definiowania ich sytuacji finansowej, jest równoznaczne ze stawianiem ludzi w tych krajach w niekorzystnej sytuacji” – mówi Peter Sorrentino, starszy menedżer walutowy amerykańskiej firmy Huntington Asset Advisors z Cincinnati - „To niczemu nie służy wszyscy jesteśmy na tej samej łodzi”.

„PIIGS dalej są na froncie i w centrum (wydarzeń)” – napisali wczoraj w raporcie analitycy JPMorgan na czele z Adamem Cirsafulli. Z kolei Christopher Wood, analityk CLSA Asia-Pacific Markets w swoim raporcie z czerwca 2009 rekomendał „handel spreadami krajów PIIGS”.

Reklama

„Jeśli mamy dowcipny przydomek, dzięki któremu nie musimy wymieniać po raz kolejny na głos nazw wszystkich pięciu krajów, to ja się z tym zgadzam” – mówi Juliusz Ridgway, doradca finansowy Medley & Brown z Jackson, w stanie Mississippi.



ikona lupy />
Barclays Capital jest bankiem inwestycyjnym brytyjskiego banku Barclays / Bloomberg