Regionalny indeks Dow Jones Stoxx 600 po południu zyskiwał zaledwie 0,29 proc., brytyjski FTSE 100 radził sobie znacznie lepiej, awansując o 0,54 proc. Francuski CAC 40 zwyżkował na 0,23 proc., ale za to DAX wspiął się o 0,66 proc. Ale jeszcze przed południem akcje znajdowały się pod kreską w takim samej skali, jak na plusie.

Cechą charakterystyczną jest stosunkowo stabilna pozycja banków, wśród których najwięcej, bo 3,5 proc. zyskuje francuski BNP Paribas, następnie brytyjski Barclays (3,3 proc.), francuski Societe Generale (2,9 proc.) i szwajcarski UBS – 1,7 proc.

Z powodu drastycznego spadku cen ropy naftowej tracą natomiast koncerny naftowe ENI, Total i Shell, od 2,4 proc. do 1,5 proc.), które tradycyjnie mają duży ciężar gatunkowy w wiodących indeksach.

Reklama

„Amerykański pakiet ratunkowy pozostaje dominującym czynnikiem dla rynków kapitałowych na całym świecie, a kwestie finansowe są dalej w centrum zainteresowania” – twierdzi Michael Kohler, analityk LBBW.

T.B., Reuters