Zakładająca 10-letnią współpracę umowa została zaakceptowana przez unijne i amerykańskie władze. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie w połączeniu interesów Microsoft i Yahoo. Sojusz zakłada, że użytkownicy serwisów Yahoo będą mogli korzystać z wyszukiwarki Bing Microsoftu. Firmy doszły też do porozumienia w sprawie sprzedaży reklam internetowych. Do integracji w Stanach Zjednoczonych ma dojść do końca tego roku. Globalnie połączenie zostanie sfinalizowane w 2012 r.

Zawierające porozumienie firmy rzucają swoim sojuszem wyzwanie Google, liderowi w branży. Najsłynniejsza wyszukiwarka w sieci daje Google ponad 65 proc. udziałów w amerykańskim rynku. Połączone siły Microsoft i Yahoo to ok. 30 proc. Firmy liczą, że dzięki aliansowi zwiększą się ich możliwości konkurencyjne i odbiorą część klientów Google.

W uzasadnieniu swojej dzisiejszej decyzji Komisja Europejska uznała, że porozumienie Yahoo i Microsoftu nie narusza zasad antymonopolowych, a wręcz przeciwnie. Zdaniem unijnych władz na rynku potrzebny jest silny rywal dla Google. Wzmocni to z pewnością pozycję reklamodawców i wydawców internetowych.