Podobnie jednak, jak wczorajsze słabe dane o produkcji budowlano-montażowej w Polsce informacje z rynku kredytowego na Wyspach zostały potraktowane jako efekt jednorazowego zdarzenia, a nie potwierdzenie negatywnych tendencji.

Dziś inwestorzy będą czekać na informacje o styczniowej inflacji w Stanach Zjednoczonych. Co prawda wciąż jeszcze jesteśmy w okresie, kiedy dynamika cen jest niewielka, a obawy przed jej przyspieszeniem ograniczone, ale w ostatnim czasie stopniowo pojawia się coraz więcej czynników mogących zakłócać takie postrzeganie sytuacji.

Podwyższona inflacja utrzymuje się w Wielkiej Brytanii, zaskakujący wzrost PPI (o 1,4% m/m) odnotowaliśmy w Stanach Zjednoczonych, narasta zagrożenie przyspieszeniem dynamiki wzrostu cen na niektórych rynkach wschodzących. Do tego dochodzi „podejrzliwa” atmosfera wokół rynków obligacji. Jest związana z obawami o nadmierne zadłużanie się państw podczas walki z kryzysem. W takich warunkach wyższa inflacja mogłaby zniechęcać do papierów skarbowych, a spadek ich cen byłby niekorzystną okolicznością z punktu widzenia kondycji banków. Obniżałby wartość aktywów lub bezpośrednio wywierał negatywny wpływ na zyski.

Zwróć uwagę: Jak rynek obligacji będzie reagował na styczniowe dane o amerykańskiej inflacji

Reklama

Ciężka zima negatywnie wpłynęła na aktywność kredytobiorców hipotecznych w Wielkiej Brytanii, co ogranicza popyt na nieruchomości
Cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych w Ameryce po raz kolejny rozczarowały, co podtrzymuje obawy przed negatywnym wpływem sytuacji na rynku pracy na salę i tempo ożywienia gospodarczego

Rynek dnia-Akcje firm budowlanych

Indeks WIG-Budownictwo może okazać się bardzo przydatny przy ocenie przyszłej koniunktury na całym giełdowym parkiecie. Od wielu miesięcy zachowuje się odmiennie niż reszta rynku akcji. Po nieudanej II połowie 2009 r. w początkach tego roku wpadał bardzo dobrze. Ostatecznie nie udało się jednak definitywnie rozstrzygnąć, czy mamy do czynienia z powrotem zwyżkowej tendencji, jaka dominowała w I połowie 2009 r. i przyniosła pokaźny zysk posiadaczom walorów spółek budowlanych, czy też siła WIG-Budownictwo z przełomu minionego i tego roku była jedynie odreagowaniem wcześniejszego spadku. Przełamanie dołka w okolicach 5 tys. pkt przemawiałoby za tym drugim scenariuszem i byłoby złym znakiem dla całego parkietu.
Słabe dane o styczniowej aktywności w budownictwie, mimo że obarczone wpływem ciężkiej zimy, czyli jednorazowego czynnika, nie sprzyjają optymistycznemu spojrzeniu na walory firm budowlanych.