Rekomendacje mają być ogłoszone w środę, 24 lutego. Rokowania, które wywołują kontrowersje w samej Islandii, potrwają trzy lata i mogą być wstrzymane w każdej chwili na żądanie któregokolwiek z 27 rządów państw członkowskich.

Przed wstąpieniem do Unii, Islandia musi rozwiązać wszystkie spory z innymi państwami członkowskimi, a przede wszystkim spór o odszkodowania za brytyjskie i holenderskie depozyty na kwotę 5,3 mld dolarów, które przepadły w wyniku bankructwa islandzkiego Landsbanki w październiku 2008 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Islandia nie zamierza oddać pieniędzy Brytyjczykom i Holendrom

Przedstawiciele UE prosili o zachowanie anonimowości, gdyż rekomendacje nie zostały jeszcze ogłoszone publiczne i może nastąpić zwłoka w ich prezentacji. Angela Fileto, rzeczniczka unijnego komisarza ds. rozszerzenia, Stefana Fule, odmówiła komentarzy.

Reklama

Islandia nalega na Wielką Brytanię i Holandię, żeby obniżyły sugerowany przez nie odsetki na poziomie 5,3 proc. od pożyczki 5,3 mld dolarów, która ma sfinansować zagraniczne depozyty w Landsbanki.

Według ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Capacent Gallupa, prawie 60 proc. przywódców kół biznesu w Islandii opowiada się za pozostaniem ich kraju poza ramami UE.

W stosunku do Islandii może być zastosowana krótsza ścieżka akcesji niż wobec Chorwacji i Turcji, które już rozpoczęły rokowania w sprawie przyjęcia do Unii. PKB Islandii na głowę wyniosło 36,8 tys. dolarów w 2008 roku, co plasuje ten kraj w gronie najbogatszych w Europie. Islandia przestrzega także prawie dwie trzecie ustawodawstwa unijnego oraz zezwala na bezwizowe podróże do większości krajów UE.

ikona lupy />
Protesty antyrządowe na Islandii / Bloomberg