"Złoty rozpoczął tydzień na słabszych poziomach, a czynnikiem negatywnie działającym na notowania polskiej waluty to wszystkim pogorszenie sentymentu globalnego. Wynika to głównie z oskarżeń pod adresem banku Goldman Sachs oraz kolejnymi działaniami Chin w celu ograniczenia akcji kredytowej na rynku nieruchomości" - powiedziała ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

Analityczka dodała, że efektem tych wydarzeń były mocno ujemne piątkowe zamknięcia giełd amerykańskich i europejskich oraz dzisiejsze w Azji. Dodatkowo rynek nadal trwa w niepewności związanej z niewyjaśnioną kwestą Grecji. W tej sytuacji krajowe dane z rynku pracy nie będą raczej miały wpływu na notowania polskiej waluty.

"W takim otoczeniu należy dziś spodziewamy się osłabienia złotego, który może dotrzeć nawet do poziomu 3,90-3,91 za euro" - podsumowała Kurtek.