Na nowej studolarówce, podobnie jak na starej, wciąż widnieje portret jednego z ojców-założycieli Stanów Zjednoczonych Benjamina Franklina. Wśród nowych środków mających zapobiec fałszerstwom na uwagę zasługują przede wszystkim: trójwymiarowy jasnoniebieski pasek zabezpieczający biegnący przez środek banknotu oraz ukryty obraz Dzwonu Wolności, który można dostrzec po spojrzeniu na banknot pod odpowiednim kątem.

Jak donosi Wall Street Journal, w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 10 lat do obiegu wprowadzono już nowe wersje banknotów o nominałach 5, 10, 20 i 50 dolarów. Departament Skarbu USA wprowadza nowe wersje poszczególnych banknotów co 7 do 10 lat z powodu postępu w technologiach dostępnych do zastosowania przez fałszerzy pieniędzy.

Po zmianach koszt produkcji jednej studolarówki wzrośnie z 8 do 11,8 centa. Stare banknoty studolarowe pozostaną w obiegu dopóki nie ulegną naturalnemu zniszczeniu. Przeciętnie banknot studolarowy ulega zniszczeniu po 7-8 latach.

ikona lupy />
Tylna strona nowego banknotu studolarowego / Bloomberg
Reklama