Wczoraj pojawiły się sugestie, iż rozpoczęcie akurat teraz śledztwa przeciwko Goldman Sachs nie jest przypadkowe i ma dać argument do szybszego wprowadzenia dodatkowych ograniczeń dla instytucji finansowych, a także obciążenia podatkowego (środki mają pójść na tzw. fundusz kryzysowy, gdyby któryś z banków miał problemy w przyszłości). Naciski na to są coraz większe, tym pomysłom może być poświęcone dzisiejsze wystąpienie prezydenta Obamy. Wydaje się jednak, iż o ile wprowadzenie dyrektywy „Basel III” może być przesądzone, to co opodatkowania banków nie ma jeszcze pełnej zgody. Wpływ szczytu G20 na rynek finansowy nie musi być, zatem wcale negatywny, gdyż zapewne pojawi się też trochę komentarzy ws. Grecji (zakładam, iż dość było już pesymistycznych wypowiedzi).

Dzisiaj wsparciem dla euro mogą być lepsze odczyty wskaźników PMI, co pokazuje, iż strefa euro zyskuje na słabej walucie, a ożywienie gospodarcze pomału nabiera tempa. Poza tym będziemy zwracać uwagę na dane z USA dotyczące inflacji PPI, cotygodniowego bezrobocia i sprzedaży domów na rynku wtórnym. W kraju kluczowe mogą okazać się informacje o zeszłorocznym PKB, a także szacunki Eurostatu odnośnie zeszłorocznego deficytu i zadłużenia sektora finansów publicznych. Kluczowy wpływ na złotego będą mieć jednak dopiero jutrzejsze, ranne dane o marcowej sprzedaży detalicznej.

EUR/PLN: Rejon 3,87-3,88 stał się oporem, rynek powinien teraz celować w okolice wsparcia na 3,85. Ich naruszenie jeszcze w tym tygodniu jest możliwe. Wtedy byłyby szanse na ruch w stronę 3,83.

USD/PLN: Niskie notowania EUR/USD sprawiają, że dolar krąży wokół poziomu 2,88, nie mogąc go wyraźnie naruszyć w dół. Wciąż jednak bardziej prawdopodobny jest scenariusz ruchu poniżej 2,86 w ciągu najbliższych dni, niż ponownego testu okolic 2,91-2,92. Kluczowe będzie zachowanie EUR/USD.

Reklama

EUR/USD: Na dziennym wykresie zaczyna powstawać biała świeca, ale do końca dnia jest jeszcze kilkanaście godzin. Niemniej wczorajsze zamknięcie się rynku powyżej 1,3380 daje szanse na to, iż poziom ten spełni swoje zadanie jako strefa wsparcia (razem z 1,3350). W takiej sytuacji można się spodziewać wyraźnego ruchu w górę, ale jeszcze nie dzisiaj. Ujęcie 4-godzinowe sugeruje, iż poziom 1,3450 nie powinien zostać znacząco naruszony.

GBP/USD: Wczorajsza dzienna świeca zamknęła się powyżej 1,5380, co przełożyło się na dzisiejszą zwyżkę funta. Wskaźniki pokazują, iż to wciąż korekta. Tym samym nie należy oczekiwać naruszenia poziomu 1,5485 (szczyt z 12 kwietnia). Kluczowe będą dane o sprzedaży detalicznej z godz. 10:30. Jeżeli tydzień zamknie się poniżej 1,5380, to kolejny będzie spadkowy.