"Pierwszą sesję skróconego tygodnia WIG20 rozpoczął z poziomu 2 566,4 pkt notując wzrost rzędu 0,7 proc., który wynikał ze znajdujących się na stabilnych poziomach amerykańskich futures nadających rytm parkietom Starego Kontynentu. Podobnie od zwyżek handel rozpoczęły zachodnie parkiety, co w ciągu paru chwil przyczyniło do ustanowienia maksymalnych poziomów" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.

Według niego, do godz. 10:15 indeksy europejskie pozostawały na stabilnych poziomach, jednakże spadek amerykańskich kontraktów sprawił, iż przewaga podaży zdominowała wtorkowy handel. Analityk podkreślił, że pod koniec dnia negatywny impuls przyszedł zza Oceanu, gdzie wraz z ujemnym otwarciem rynku kasowego podaż nabrała na sile.

Ostatecznie indeks WIG20 spadł o 3,72 proc. do 2 452,70 pkt. WIG stracił 2,94 proc. i wyniósł 42 020,68 pkt. Obroty na rynku akcji ukształtowały się na poziomie 1,6 mld zł.