Po porannym silnym spadku, kurs EUR/PLN konsolidował się w okolicach poziomu 4,0000 – po ostatnich sesjach pod znakiem sporej zmienności, inwestorzy potrzebowali dziś „chwili oddechu”. Mniejszej zmienności w dalszej części dzisiejszych notowań sprzyjał brak istotnych publikacji makroekonomicznych.

Silną zniżkę obserwowaliśmy dziś również w notowaniach pary USD/PLN – na początku sesji zeszła ona do poziomu 3,0430, później jednak powróciła ponad wartość 3,1000 – powodem ponownego wzrostu był spadający w drugiej połowie dnia eurodolar.

Notowania EUR/USD początkowo zwyżkowały na fali odreagowania, które doprowadziło do wzrostu eurodolara w okolice 1,3100. Tu jednak kurs zawrócił, kończąc sesję europejską poniżej poziomu 1,2850. Nerwowość na rynku, pomimo zaakceptowania pakietu pomocowego dla zagrożonych gospodarek Eurolandu, jest wciąż spora. Inwestorzy zadają sobie pytanie, który z krajów strefy euro jako kolejny podzieli losy Grecji. Ponadto nie jest pewne, w jakim czasie ewentualna pomoc może zostać dostarczona do poszczególnych krajów w razie potrzeby.

Nie wiadomo też, co będzie w sytuacji, gdy pomocy potrzebować będzie kilka krajów na raz – czy Unii Europejskiej uda się wtedy wyasygnować odpowiednią kwotę. Jak już wspomniano, dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny był stosunkowo ubogi. Jedynym istotnym wydarzeniem była decyzja Banku Anglii dotycząca stóp procentowych. Nie miała ona jednak większego wpływu na notowania funta – bank postanowił bowiem pozostawić koszt pieniądza na niezmienionym poziomie z główną stopą procentową wysokości 0,5%. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami rynku.

Reklama