Z raportu opublikowanego przez firmę Sophos, specjalizującą się w technologiach ochrony informacji, płyną zaskakujące wnioski. Okazuje się, że Chiny, tak często oskarżane o cyberprzestępczość, całkowicie zniknęły z „parszywej dwunastki" najbardziej spamujących krajów świata. Produkując jedynie 1,9 proc. światowego spamu, uplasowały się dopiero na 15. pozycji.

"Oczy wszystkich skierowane są są nie tyle na kraje obecne na liście, ale na ten, który z listy zniknął. Mowa o Chinach, które zdaniem wielu uchodzą za główne źródło cyberataków na zagraniczne firmy i sieci rządowe, ale w ciągu minionych 12 miesięcy pokazały światu, że ilość przekazywanych przez ich komputery wiadomości-śmieci stale maleje” - twierdzi Graham Cluley, starszy konsultant ds. technologii w Sophos.

Z rankingu wynika, że cztery kraje - Korea Południowa, Brazylia, Indie oraz wiodące prym Stany Zjednoczone, odpowiadają za rozsyłanie ponad 30 proc. internetowych śmieci na świecie. Azja nadal dominuje w ilości spamu, ponad jedna trzecia niechcianych wiadomości pochodzi z tego regionu. Mimo, że USA jest na szczycie listy, Ameryka Północna jako całość zmniejszyła przepustowość spamu od ostatniego kwartału, spadła z drugiego na trzecie miejsce - wynika z raportu.

Aż 97 proc. wszystkich wiadomości e-mail otrzymywanych przez serwery pocztowe firmy to spam. O jego uciążliwości nie trzeba nikogo przekonywać. Wiadomości-śmieci obciążają serwery w firmach i marnują czas pracowników, którzy zamiast skupić się na pracy, zajmują się usuwaniem niechcianych wiadomości.

Reklama

Spam jest też często wykorzystywany jako metoda sprzedaży podrobionych lub nielegalnych towarów. Niemal wszystkie spamerskie wiadomości pochodzą z zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem komputerów (zwanych botami lub zombie), które są kontrolowane przez cyberprzestępców – ostrzegają specjaliści z firmy Sophos.

ikona lupy />
12 krajów z których wysyła sie najwięcej Spamu / Forsal.pl
ikona lupy />
Z którego regiony świata wysyła się najwięcej spamu / Forsal.pl