Wczoraj nastąpiło odreagowanie złotego i obligacji dzięki wzrostowi apetytu na ryzyko po danych z Azji, posiedzeniu EBC i informacji o odrzuceniu przez sąd konstytucyjny Niemiec próby blokady gwarancji Niemiec, będących częścią pakietu stabilizacyjnego dla strefy euro.

Złoty stopniowo umacniał się w ciągu dnia, a na koniec krajowej sesji kurs EUR/PLN spadł poniżej poziomu 4,10. Towarzyszył temu wzrost kursu EUR/USD powyżej 1,21.

"Mamy bardzo wyraźną poprawę nastrojów, co widać było po wczorajszych wzrostach giełd w Europie i Stanach Zjednoczonych, a dziś w Azji. Założyliśmy, że jeśli takie nastroje utrzymają się, to złoty będzie notowany poniżej poziomu 4,10 za euro z tendencją do umocnienia w stroną 4,05"- powiedziała ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

W jej ocenie, zagrożeniem dla realizacji takiego scenariusza może być reakcja amerykańskich giełd na informacje docierające z Azji.

Reklama

"Na nastrojach mogą zaważyć informacje o wysokiej inflacji w Chinach i wzroście eksportu o 50 proc., która może sprowokować władze do schładzania gospodarki. Dziś również premier Japonii powiedział, że jeśli kraj ten nie podejmie drastycznych reform, grozi mu powtórzenie sytuacji z Grecji"- powiedziała Kurtek.

Dodała, że jeśli rynki w USA zareagują spadkami, to pogorszenie nastrojów przełoży się także na osłabienie złotego do poziomu powyżej 4,10 za euro.

Na dziś zaplanowano publikacje ważnych danych w USA. O godz. 14:30 rynki poznają dane o sprzedaży detalicznej za maj, które według rynku wzrosły w maju o 0,2 proc. m/m. O godz. 15:55 opublikowany zostanie wstępny indeks Michigan za czerwiec. Konsensus rynkowy wskazuje na lekki wzrost indeksu do 74,5 pkt z 73,6 pkt.