"Po udanej obronie majowych dołków w ubiegłym tygodniu przyszedł czas na forsowanie oporu. Motorem zwyżki mogły być publikowane dziś dane ze strefy euro - produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu o 0,9 proc. w porównaniu do marca (oczekiwano wzrostu o 0,7 proc.) i o 9,5 proc. rok do roku. Rynki mogły rosnąć dodatkowo ze względu na sprzyjającą sytuację techniczną" - ocenił analityk Open Finance, Emil Szweda.

Po obronie wsparć w postaci majowych dołków, spora część indeksów światowych ma dziś za sobą piąty wzrost wartości z rzędu (w przypadku WIG20 jest to czwarta kolejna zwyżka).

"Tym samym indeksy znalazły się bezpośrednio poniżej szczytu z 31 maja, którego sforsowanie mogłoby zanegować wejście rynków akcji w średnioterminowy trend spadkowy. Dla WIG20 ten poziom znajduje się na wysokości 2434 pkt, zatem mimo wzrostu indeksu powyżej 2 400 pkt na dzisiejszej sesji, cel nie został zrealizowany" - dodał Szweda.

W jego ocenie sytuacja na warszawskiej giełdzie jest o tyle dobra, że WIG20 po raz piąty z kolei ustanowił dzienne maksimum i minimum na wyższym poziomie niż na sesji poprzedniej. Wraz z obrotami na przyzwoitym poziomie (1,3 mld zł) świadczy to nadal o przewadze popytu i zainteresowaniu kupujących przełamaniem oporu .

Reklama

Kurs akcji PZU wrócił - po wcześniejszych spadkach - powyżej 350 PLN za akcje, to jest to ceny z dnia debiutu. O 2,8 proc. wzrosły akcje BZ WBK, po tym jak prasa wskazała Pekao SA jako kolejnego chętnego do przejęcia tej instytucji z rąk BZ WBK.

WIG20 zyskał 1,24 proc. i wynosi 2 407,97 pkt, a WIG zyskał 0,89 proc. i wynosi 40 995,85 pkt. Obroty wyniosły 1,44 mld zł.