Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, chce, by spółka skupiła się na poszukiwaniu i wydobyciu ropy naftowej oraz produkcji paliw. Dlatego – jak dowiedział się „DGP” – jeszcze w tym roku zaoferuje inwestorom sześć spółek: Lotos Kolej, Lotos Asfalt, Lotos Parafiny, Lotos Lab oraz Lotos Ochronę i Lotos Serwis.
Marcin Zachowicz, rzecznik GL, zapewnia, że decyzje w sprawie dezinwestycji nie zostały jeszcze podjęte. Z ustaleń „DGP” wynika jednak, że gdański koncern na sprzedaż ma niewiele czasu: resort skarbu – większościowy udziałowiec koncernu – chce, by transakcje zostały sfinalizowane w ciągu półtora roku. Grupa Lotos już rozpoczęła poszukiwania kupców.
Decyzja koncernu nie jest wielkim zaskoczeniem. Rynek spodziewał się jej od czasu, gdy pod koniec 2008 roku podobną strategię ogłosił Orlen.
Koncentracja na głównym biznesie to słuszny krok – mówi Marcin Palenik z Millennium DM.
Reklama
Zwłaszcza że koncernowi przyda się gotówka. Potrzebuje jej, by m.in. inwestować w poszukiwania ropy.
Choć zakończenie procesu wyprzedaży do 2012 roku to spore wyzwanie, jest ono jednak do zrealizowania. Wszystkie sześć spółek to prężnie działające i atrakcyjne firmy. Szczególnie ta firma zajmująca się przewozem kolejowym, która – jak twierdzi Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR – jest perłą w koronie gdańskiego koncernu.
Równie dobrze prezentują się spółki chemiczne – Lotos Asfalt i Lotos Parafiny. Według nieoficjalnych informacji koncern znalazł już kupca na udziały w tej ostatniej firmie.
Sprzedaż sześciu spółek ma być jednym z głównych elementów nowej, przygotowywanej właśnie strategii Grupy Lotos do 2014 roku. Zostanie ona zaprezentowana prawdopodobnie jeszcze w lipcu. Główne kierunki działań mają się opierać, poza dezinwestycjami, na rozwoju segmentu produkcyjnego oraz poszukiwań i wydobycia. Strategia zakłada kupno za około 50 mln dol. Geonafty, litewskiej spółki zajmującej się wydobyciem. Transakcja może zostać sfinalizowana w tym miesiącu.
ikona lupy />
Lotos sprzedaje spółki zależne. Koncern może dostać za swoje firmy około 200 mln euro / DGP