"Dzisiejsze otwarcie było lekko dodatnie z powodu pozytywnej tendencji utrzymującej się w drugiej części czwartkowej sesji w Stanach, choć większość indeksów zakończyła na minusie" - powiedział makler DM BZ WBK Paweł Bartczak.

Według niego, WIG20 gwałtownie stracił przed 10., gdyż poranny popyt został zaspokojony, a kolejne zlecenia kupna zostały ustawione niżej, w związku z niepewnością w oczekiwaniu na dane z rynku pracy z USA, publikowane o 14:30. Jednak do 12. WIG20 mozolnie piał się w górę i odrobił prawie wszystkie poranne straty. "Spodziewam się stagnacji do momentu publikacji, a jeśli dane nie będą tragiczne to możemy iść do góry, tym bardziej, że w poniedziałek nie ma sesji w USA" - powiedział Bartczak.

W piątek ok. godz. 13. WIG20 rósł o 0,31 proc. do 2 277,52 pkt. Wartość obrotów akcjami spółek z tego indeksu kształtowała się na poziomie powyżej 360 mln zł.