Głębokie załamanie gospodarcze zmusiło wielu Włochów do finansowania działalności swoich firm w szarej strefie. W pierwszej połowie 2010 r. departament śledczy Banku Włoch namierzył 15 tys. podejrzanych transakcji, ponad 52 proc. więcej niż rok wcześniej i więcej niż w całym roku 2008.

Powszechności zjawiska prania pieniędzy obrazuje fakt zajęcia słynnej Cafe de Paris w Rzymie w zeszłym roku związku z zarzutami, że należała do kalabryjskiej mafii Ndrangheta. Z kolei Sycylijska Cosa Nostra dla zalegalizowania brudnych pieniędzy prowadziła sieć supermarketów.

W zeszłym roku gospodarka Włoch skurczyła się o 5 proc, a w tym ma zanotować jednoprocentowy wzrost. Zwiększa się również zapotrzebowanie na kredyty, jednak nie jest on w pełni zaspokajany przez banki, szczególnie na południu, gdzie dostęp do legalnych pieniędzy jest dużo trudniejszy niż w pozostałej części kraju.

Bank centralny nakazał obserwowanie wszystkich transakcji, w których wykorzystywane są banknoty o nominale 500 euro, w związku z podejrzeniem, że mogą być angażowane w pranie brudnych pieniędzy. W małej torbie wypełnionej banknotami o nominale 500 euro można zmieścić nawet 6 mln euro.

Reklama

W wyniku zorganizowanej dzisiaj w Rzymie, Mediolanie, Bolonii, Brescii i w miastach na południu akcji policyjnej zatrzymano członków 67 Ndranghety podejrzewanych o przemyt narkotyków, wymuszenia i lichwiarstwo. Zajęte aktywa m. in. 48 firm, 69 mieszkań, 68 działek i 55 samochodów, wyceniane są na 250 mln euro. W podobnej akcji 13. lipca, wśród 300 aresztowanych był boss Domenico Oppedisano.

Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego wysokość pranych środków może równać się ok. 2-5 proc. światowego PKB, a we Włoszech udział nielegalnego obrotu może sięgać nawet 11 proc. PKB – szacuje Pier Luigi Vigna, jeden z głównych prokuratorów prowadzących dochodzenie przeciwko mafii. Dochody zorganizowanych grup przestępczych wzrosły w 2009 r. o 4 proc. do 135 mld euro - wynika z szacunków organizacji SOS Impresa z Rzymu, monitorująca działalność przestępczość. Dla porównania PKB Polski w 2008 r. wyniosło ok. 420 mld euro. W trakcie przeprowadzona w zeszłym roku amnestii podatkowej Włosi ujawnili ok. 100 mld euro, z czego fiskus zainkasował 5 proc. na rzecz zaległych podatków.