Zaoferowanie klientom usługi krótkiej sprzedaży, przystosowanie się do wydłużenia sesji na warszawskiej giełdzie i wymiana systemu transakcyjnego – to jedne z największych wyzwań, jakie w ciągu najbliższych kilku lat stoją przed domami i biurami maklerskimi.

Kosztowny postęp

A wszystko kosztuje. Ile dokładnie, o tym brokerzy z reguły nie chcą mówić lub nie mogą jeszcze oszacować koszów zmian. Wskazują jednak, że koszty wydłużenia sesji, co GPW chce zrobić jeszcze w tym roku, szczególnie mogą odczuć biura specjalizujące się w obsłudze klientów detalicznych. Będą prawdopodobnie zmuszone do wprowadzenia pracy zmianowej i zwiększenia zatrudnienia.
Na przełomie 2011 i 2012 r. wymieniany będzie system transakcyjny GPW. Oprogramowanie i systemy IT będą musiały wtedy wymienić firmy pośredniczące w handlu.
Reklama
– Proces wdrożenia będzie polegał na sukcesywnym dostosowaniu systemów poszczególnych członków giełdy. Nie będzie konieczne, by wszyscy byli gotowi na jeden dzień. Powinno to zminimalizować koszty – mówi Maria Dobrowolska, prezes Izby Domów Maklerskich (IDM).
Każda z tych zmian ma zbliżać polską giełdę do poziomu, na jakim działają rynki rozwinięte. Prezes IDM zwraca jednak uwagę, że powinniśmy dążyć do czołówki nie tylko przez zrównanie długości sesji, ale też dostosowanie struktury i wysokości opłat pobieranych przez KDPW i GPW od członków giełdy. Domy maklerskie oceniają, że teraz są one wyższe niż w Europie Zachodniej. Według Marii Dobrowolskiej równoczesna zmiana godzin sesji i obniżenie opłat byłyby znacznie silniejszym impulsem, który przyciągnąłby na giełdę nowych inwestorów zagranicznych.
– Opłaty to jeden z najistotniejszych elementów przychodów firmy, natomiast zwiększenie obrotów, o którym mówią przedstawiciele giełdy, to proces długotrwały – dodaje Dobrowolska.

Dwa kierunki rozwoju

Brokerzy zapewniają jednak, że mimo większych inwestycji nie zaczną podnosić opłat pobieranych od klientów.
Wydatki po stronie brokerów mogą jednak zatrzymać obserwowany od kilku lat systematyczny spadek opłat i prowizji. Ze względu na stałe opłaty, m.in. dla KDPW i GPW, miejsca do dalszych obniżek jest coraz mniej.
– Żebyśmy mogli dalej obniżać prowizje i opłaty, musiałby nastąpić znaczący wzrost obrotów na GPW – mówi Marcin Mierzwa, zastępca dyrektora BM Alior Banku.
Brokerzy wskazują na dwa możliwe kierunki rozwoju oferty usług maklerskich w przyszłości. DM BOŚ, specjalizujący się w obsłudze inwestorów indywidualnych, przewiduje, że część brokerów pójdzie w jego ślady i będzie poszerzać ofertę o innowacyjne produkty przeznaczone dla profesjonalnych inwestorów indywidualnych.
Drugi możliwy kierunek to rozwój prostych i jednocześnie masowych produktów, jak np. sprzedaż jednostek TFI, które mogą być dodatkowo połączone z ofertą banków. Szef DM BOŚ wskazuje, że do obsługi takiej grupy klientów wystarczy prosta platforma transakcyjna, która poza systemem składania zleceń nie oferuje wielu dodatkowych możliwości.
ikona lupy />
Koszty domów i biur maklerskich / DGP