Spółka podała, że wyrwa, przez którą do wyrobiska PGE KWB Turów wlewała się woda z rzeki Miedzianka, została naprawiona.

"Od godz. 10.00 dnia dzisiejszego, PGE KWB Turów rozpoczęła także przyjmowanie odpadów paleniskowych (popiołu) z elektrowni do wyrobiska kopalni - drugiego czynnika warunkującego włączanie kolejnych bloków do produkcji energii elektrycznej w PGE Elektrownia Turów" - napisano w komunikacie.

Spółka poinformowała, że utrudnienie w przywróceniu pełnej produkcji mogą stanowić jeszcze ograniczone dostawy mediów technologicznych (kamień wapienny, mazut, chemikalia), wynikające z uszkodzenia torów kolejowych i dróg.

"W chwili obecnej nie ma żadnych zagrożeń powodziowych dla majątku produkcyjnego kopalni i elektrowni" - napisano.

Reklama

Należące do grupy PGE: Kopalnia Węgla Brunatnego Turów oraz Elektrownia Turów, zlokalizowane w Bogatyni w powiecie zgorzeleckim poinformowały w niedzielę, że znacząco ograniczyły produkcję z powodu zakłóceń spowodowanych ulewnymi opadami deszczu i przerwaniem zapory w zbiorniku Witka.

Elektrownia Turów musiała wyłączyć część bloków. Ubytek produkcji energii został zastąpiony poprzez uruchamianie dodatkowych bloków produkcyjnych w elektrowniach Grupy PGE: PGE Elektrownia Bełchatów, PGE Elektrownia Opole, PGE Zespół Elektrowni Dolna Odra.

W wyniku przerwania zapory w zbiorniku Witka częściowo zalane zostały wyrobiska kopalni Turów.