O pożyczkę przeznaczoną na usuwanie szkód mogą ubiegać się przedsiębiorcy, którzy w dniu kataklizmu prowadzili działalność gospodarczą lub zawiesili jej wykonywanie w gminie lub w miejscowości ujętej w wykazie opracowanym przez Radę Ministrów i zatrudniali nie więcej niż 50 pracowników. Oprócz tego otrzymają świadczenia z pomocy społecznej oraz skorzystają z uproszczonego trybu przy załatwianiu formalności związanych z odbudową i remontami budynków, w których mieściły się firmy.
Kto nie ma szans
Pożyczki nie dostaną natomiast osoby, które skorzystały już z innej pomocy udzielonej ze środków publicznych na pokrycie tych samych szkód, na przykład otrzymali pomoc na odbudowę domu mieszkalnego, w którym prowadzili działalność gospodarczą.
Nie jest ona również przeznaczona dla poszkodowanych, którzy wykonywali działalność wytwórczą w rolnictwie i zajmowali się chowem i hodowlą zwierząt, uprawami rolnymi i warzyw, ogrodnictwem, leśnictwem oraz rybactwem śródlądowym.
Z tej formy wsparcia nie skorzystają też przedsiębiorcy, którzy nie zwrócili udzielonej im wcześniej pomocy publicznej, gdy obowiązek takiego zwrotu wynika z decyzji Komisji Europejskiej.
Łatwiejsze procedury
Wysokość pożyczki nie może przekraczać 50 tys. zł. Poszkodowani przedsiębiorcy oceniają, że jest to zbyt mała kwota na odtworzenie majątku, wznowienie i dalsze prowadzenie działalności. Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, już w trakcie konsultacji projektu utworzenia stałego systemu wsparcia dla firm dotkniętych skutkami klęsk żywiołowych proponował zwiększenie kwoty do 100 tys. zł.
Gdy przedsiębiorca był ubezpieczony od następstw klęsk żywiołowych, kwota pożyczki nie może być wyższa od różnicy między wysokością szkody a odszkodowania wskazanego w umowie ubezpieczenia. Natomiast gdy nie wykupił polisy, może pokryć pełną stratę do 50 tys. zł.
W ciągu 14 dni od złożenia kompletnego wniosku fundusz pożyczkowy powinien zawrzeć umowę z przedsiębiorcą, a niezwłocznie po tym wypłaci mu pieniądze. Gdy wniosek ma braki, fundusz powinien w ciągu trzech dni od jego złożenia poinformować przedsiębiorcę o konieczności uzupełnienia. Za datę złożenia przyjmie się wówczas datę wpływu kompletnego wniosku.
Jacek Adamski z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan pozytywnie ocenia możliwość uzyskania pożyczki bez zbędnych barier biurokratycznych, a przede wszystkim fakt, że wystarczy złożyć oświadczenia, bo często dokumenty zostały zniszczone przez powódź.
Pół roku na wydanie
Wysokość udzielonej pożyczki zależy od poniesionej szkody, którą szacuje rzeczoznawca majątkowy lub komisja powołana przez fundusz pożyczkowy. W przypadku przedsiębiorcy, który ma polisę od następstw klęsk żywiołowych, fundusz może uwzględnić oszacowanie dokonane przez ubezpieczyciela.
W ciągu pół roku od zawarcia umowy pożyczki przedsiębiorca musi wydać pieniądze i przedstawić rozliczenie w postaci imiennych wystawionych na niego rachunków i faktur. Na poczet rozliczenia zaliczane są też wydatki, jakie przedsiębiorca poniósł na usuwanie szkód rzeczowych w aktywach trwałych lub obrotowych, oraz koszty szacowania szkody przez rzeczoznawcę.
Ile do umorzenia
W uzasadnionych przypadkach, np. gdy pożyczkobiorca musi długo czekać na odtwarzany majątek trwały, fundusz może przedłużyć czas na rozliczenie o kolejne trzy miesiące.
Przedsiębiorcy, którzy nie byli ubezpieczeni, mogą liczyć na umorzenie 75 proc. pożyczki. Pozostałe 25 proc. muszą spłacić w ciągu trzech lat od zawarcia umowy. Spłaty rozpoczną się po upływie 9 miesięcy karencji. Pozostali mogą uzyskać umorzenie całej kwoty.
Przy odtwarzaniu majątku przedsiębiorca musi zamontować go w tym samym miejscu, gdzie wystąpiła szkoda. Natomiast inna lokalizacja możliwa jest tylko wówczas, gdy odbudowa zakładu na danym terenie jest niecelowa, niemożliwa albo zabroniona.
Co musi zrobić przedsiębiorca
● złożyć wniosek do funduszu pożyczkowego w ciągu 6 miesięcy od wystąpienia szkody lub od wejścia w życie ustawy z 12 sierpnia 2010 r. (gdy powódź wyrządziła szkody przed tą datą);
● do wniosku dołącza:
– zaświadczenie wydane przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta potwierdzające, że poniósł szkodę w wyniku powodzi;
– swoje oświadczenie m.in. o tym, że zatrudniał mniej niż 50 pracowników i nie korzystał z innych środków publicznych na pokrycie tych samych szkód, faktycznie wykonywanej lub zawieszonej działalności, oraz o tym, czy w dniu powodzi był ubezpieczony od następstw klęsk żywiołowych;
– kopię umowy ubezpieczenia, jeśli miał wykupioną polisę.