„Mamy w tej chwili pogorszenie nastrojów na rynkach i wyższą awersję do ryzyka po wczorajszych informacjach że podczas przeprowadzania stress-testów europejskich banków nie oszacowano ryzyka związanego z niektórymi papierami skarbowymi posiadanymi przez te instytucje. To spowodowało spadki na giełdach zarówno w Europie, USA jak i Azji” - powiedział ekonomista BZ WBK Piotr Bielski.

Obawy o stabilność systemu bankowego strefy euro wyraźnie wywarły negatywną presję na wspólną walutę. Kurs EURUSD przebił wsparcie na 1,2785 i w czasie wczorajszej sesji kontynuował spadki. Dzisiaj rano kurs EUR/USD znajduje się nieco powyżej 1,27 i możliwe jest korekcyjne odreagowanie ostatnich spadków. Na dziś nie są przewidziane publikacje ważniejszych danych makro, które mogłyby poprawić globalne nastroje. „Jedyna informacją makro będzie dziś produkcja przemysłowa w Niemczech. Po wczorajszych słabszych od oczekiwanych danych nt. zmówień w przemyśle jest ryzyko, że i dzisiejsze okażą się gorsze. Uważamy jednak, że złoty nie powinien dziś osłabić się bardziej, niż do granicy 3,96 za euro”- powiedział Bielski.

W jego ocenie dodatkowym czynnikiem, który może nieznacznie zaważyć na notowaniach złotego może być rozpoczynające się dziś Forum Ekonomiczne w Krynicy. Można spodziewać się zwiększonej liczby wypowiedzi i komentarzy ze strony uczestniczących w nim przedstawicieli władz gospodarczych, banku centralnego i polityków. W środę, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 3,9448 zł, a dolar 3,1055 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2703. We wtorek ok. godz. 17:40 za jedno euro płacono 3,9411 zł a za dolara 3,0996 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2713. Rano, ok. godz. 9:15 za jedno euro płacono 3,9416 zł a za dolara 3,0764 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2813.