„Dzisiejszy przebieg sesji był podobny do tego we wtorek. Różnica polegała na tym, że zamiast mocnego ruchu wzrostowego od godziny 15 mieliśmy silne zejście w dół. Jeszcze godzinę przed zamknięciem WIG20 zyskiwał 0,11 proc. Tuż potem nastąpił nieoczekiwany zwrot, co wielu inwestorów zaskoczyło, ponieważ dane z amerykańskiego rynku pracy były minimalnie lepsze od oczekiwań"- uważa analityk BDMKrystian Brymora.

W jego ocenie gracze uznali, że czym lepsze dane tym niższe prawdopodobieństwo dodruku pieniędzy przez Fed. W rezultacie główny indeks na zamknięciu zanotował spadek 1,41 proc. a kontrakt na niego 0,98 proc., którego kurs był ewidentnie zawyżany podczas sesji. Gwiazdą czwartkowej sesji była PGE (-4 proc.) z uwagi na kolejną, zaskakującą decyzję Ministra Skarbu Aleksandra Grada, który poinformował rynek o przyśpieszonej sprzedaży 10 proc. akcji koncernu energetycznego, choć wcześniej zapowiadał, że decyzja taka nie zapadnie w 2010 r. Przed godz. 16-tą zmieniły się nastroje na zachodzie i ceny akcji zaczęły spadać , co od razu przełożyło się na spadek WIG20 o ponad 1 proc.

W czwartek najlepiej zachowywały się papiery PKOBP (wzrost o 0,64 proc.) zyskujące podczas handlu w pewnym momencie nawet 2 proc. „Należy zauważyć, że od pewnego czasu duży inwestor wyciąga indeks za pomocą różnych spółek z tzw. WIG5. Ostatnio wziął na cel Pekao, KGHM a teraz PKO BP. Z drugiej strony słabość pokazały akcje TPSA (-4 proc.), PKN Orlen (-2,61 proc.)"- uważa Brymora.

Ze spółek szerokiego indeksu WIG uwagę zwraca 9,7-proc. wzrost akcji spółki Orco (ORCOGROUP), która dostała prawomocne pozwolenie na budowę wieżowca Złota 44.

Reklama

W czwartek WIG20 na zamknięciu stracił 1,41 proc. i wyniósł 2626,42 pkt, przy obrotach na poziomie 1,97 mld zł. WIG spadł o 1,14 proc. do 45455,05 pkt. Obroty wyniosły 2,46 mld zł.