Jak przekonują eksperci z Home Broker mieszkania w blokach z wielkiej płyty są po prostu o blisko jedną czwartą tańsze niż lokale współczesne. Oto wyniki przeprowadzonej przez nich analizy. Lokale z rynku wtórnego zostały podzielone na trzy segmenty: wielką płytę, mieszkania w budynkach z cegły wzniesionych przed 2000 rokiem oraz mieszkania współczesne w budynkach zbudowanych w ostatnich 10 latach. Badanie przeprowadzono na podstawie danych o transakcjach na pięciu największych rynkach.

>>>> Zobacz też: Lata siedemdziesiąte - boom polskiego budownictwa

W perspektywie tej największy wzrost popularności odnotowała wielka płyta zajmując przeciętnie 38% rynku. Zmiany na jej korzyść miały miejsce na każdym badanym rynku, licząc względem początku zeszłego roku. Wzrost ten odbyły się głównie kosztem nieruchomości w budynkach z cegły. Podczas gdy na początku roku prawie co drugie sprzedane mieszkanie na rynku wtórnym mieściło się w tym segmencie rynku, to obecnie jest to blisko co trzeci lokal. Popularność wielkiej płyty należy upatrywać w jej cenie, która jest przeciętnie o blisko jedną czwartą niższa niż w przypadku mieszkań współczesnych. Kolejnym atutem budownictwa charakterystycznego dla okresu PRL jest przeciętny metraż lokalu, który obecnie idealnie wpisuje się zapotrzebowanie zgłaszanemu przez nabywców. Chcą oni bowiem najczęściej kupić lokal niewiele większy niż 50 m kw..

Do najdynamiczniejszych zmian doszło od początku roku w Poznaniu. Najmocniej, bo łącznie aż blisko piątą część rynku, straciły tu mieszkania w budynkach współczesnych oraz tych z cegły. Ich kosztem wzrósł natomiast udział wielkiej płyty odpowiadając obecnie za 40% transakcji na rynku wtórnym stolicy województwa wielkopolskiego. Jest to więc blisko dwukrotnie lepszy wynik niż na początku zeszłego roku. W dalszym ciągu jednak najczęściej sprzedawane są używane mieszkania w budynkach z cegły. We Wrocławiu natomiast na topie pozostaje wielka płyta, odpowiadając w ostatnim kwartale za blisko co drugą transakcję mieszkaniem używanym. W tym zakresie brak więc zmian względem początku zeszłego roku. Do przetasowań doszło w tym czasie pomiędzy budownictwem współczesnym i kamienicami. Kosztem tych drugich zyskały oczywiście nowoczesne mieszkania, które w ostatnim kwartale odpowiadały za co czwartą transakcję, podczas gdy na początku zeszłego roku był to co piąty lokal.

Reklama

Budownictwo współczesne zajmuje coraz większą część rynkowego tortu także w Krakowie. Na początku zeszłego roku odpowiadało ono za 16,7% transakcji mieszkaniami używanymi. Obecnie ich udział wzrósł do 31,1%, czyli blisko co trzecie mieszkanie używane było sprzedane w tym segmencie. Zmiany te nie wpłynęły na popularność wielkiej płyty, ale odbyły się kosztem kamienic, które współmiernie do wzrostu udziału budownictwa współczesnego straciły swój udział w rynku. W stolicy natomiast, na przestrzeni ostatnich kwartałów, widać stabilną tendencję do utraty udziału w rynku przez mieszkania w budynkach z cegły. Ich kosztem zyskują zarówno mieszkania w wielkiej płycie jak i budownictwo współczesne. Pierwsze z nich oferują niższą cenę, drugie wyższy standard. Warto ponadto zauważyć, że ten drugi odpowiada obecnie w Warszawie za większość transakcji mieszkaniami używanymi zyskując nad rywalami coraz większą przewagę.

Spośród wyżej zaobserwowanych trendów umyka sytuacja w Trójmieście. Dane za ostatni kwartał wskazują na rosnącą popularność tańszych segmentów budownictwa, a więc wielkiej płyty i kamienic. Ich ceny transakcyjne były na tym rynku odpowiednio niższe o 25 i 20% względem budownictwa współczesnego. To natomiast w czwartym kwartale straciło udział w rynku wtórnym o 7 pp. względem wyniku z początku zeszłego roku.

ikona lupy />
Udział mieszkań z poszczególnych segmentów w transakcjach na rynku wtórnym / Forsal.pl