"Trudna sytuacja finansowa LOT rodzi potrzebę zintensyfikowania procesu restrukturyzacji we wszystkich obszarach działalności PLL LOT. Prowadzona jest ona w obszarze finansowym, majątkowym, a także dotyczy zatrudnienia" - powiedział w środę Gawlik podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu.

>>> Czytaj też: Cicha kroplówka państwa dla LOT. Byle do prywatyzacji

Jego zdaniem LOT należy tak restrukturyzować, żeby zatrudnienie i majątek spółki były pochodną rentownej siatki połączeń. "Dziś jest odwrotnie, próbujemy dostosować siatkę do majątku i zatrudnienia" - zauważył.

Wiceminister przypomniał, że zainteresowanie LOT-em wyraziło trzech inwestorów branżowych i jeden finansowy. Doradcą prywatyzacyjnym spółki jest Morgan Stanley. MSP planuje rozpocząć proces prywatyzacji w drugiej połowie 2011 r.

Reklama

Mając świadomość ograniczeń wynikających z prawa wspólnotowego, resort próbuje znaleźć inwestora, który obejmując akcje w podwyższonym kapitale spółki pozostawi MSP 51 proc. udziałów w PLL LOT - poinformował Gawlik.

MSP podał, że na koniec ub.r. LOT zatrudniał 2 tys. 305 pracowników, wobec 3 tys. 470 w 2009 r. Łącznie zatrudnienie w grupie kapitałowej wyniosło 6 tys. 967 pracowników.

Pod koniec maja 2009 r. Skarb Państwa i Towarzystwo Finansowe Silesia przejęły pełną kontrolę nad PLL LOT; w rękach pracowników jest 6,93 proc. akcji spółki.

160 mln zł straty operacyjnej PLL LOT za 2010 r.

PLL LOT za 2010 r. odnotował stratę operacyjną w wysokości 160 mln zł - poinformował w środę prezes spółki Marcin Piróg. Wynik ten jest o ponad 50 mln zł lepszy niż w 2009 r. Spółka przewiduje, że w tym roku strata ta będzie na poziomie 54 mln zł.

"Nasz wynik operacyjny za 2010 r. jest dużo lepszy niż w roku 2009; niestety jest to cały czas duży minus, ponieważ jest to strata na poziomie 160 mln zł" - powiedział w środę Piróg podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu.

Dodał, że budżet spółki, który został w ostatni poniedziałek zatwierdzony przez Radę Nadzorczą, przewiduje w tym roku poprawę tego wyniku o ponad 100 mln zł. "Oznacza to, że nasz wynik operacyjny w 2011 roku powinien być na poziomie minus 54 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że działania restrukturyzacyjne (...) oraz realizacja wprowadzanej przez nas strategii przyniosą pozytywny wynik dla LOT w 2012 r." - powiedział.

Z informacji resortu skarbu wynika, że wynik netto za 2010 r. PLL LOT był ujemny i wyniósł 52 mln zł (w 2009 r. minus 168 mln zł). Za 12 miesięcy 2010 r. wzrósł poziom zobowiązań długoterminowych z 477,8 mln zł do 787,6 mln zł. Zobowiązania krótkoterminowe zmniejszyły się z 886,9 mln zł do 802,7 mln zł. Wśród głównych wierzycieli spółki są banki hedgingowe, Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze, Towarzystwo Finansowe Silesia, Grupa PZU.

Piróg poinformował, że w 2010 roku przewoźnik przewiózł o pół miliona więcej pasażerów niż w roku 2009. "LOT zyskał udziały rynkowe, przewieźliśmy o ponad 10 proc. więcej pasażerów" - zaznaczył.

Prezes LOT powiedział, że pierwszy samolot 787 Dreamliner ma być dostarczony dla przewoźnik na początku 2012 r. "Jest to siódme opóźnienie Boeinga, mieliśmy dostać samoloty w październiku 2008 r. Wykorzystujemy wszelkie moce i naciski, żeby wpłynąć na Boeinga i mieć Dreamlinera jak najwcześniej" - powiedział Piróg. Dodał, że samolot ten jest potrzebny spółce, by uruchamiać nowe połączenia.

>>> Czytaj też: Boeing 787 Dreamliner - bardziej "dream" niż "liner"

Pierwszą linią lotniczą, która ma otrzymać najnowszy model Boeinga, jest japoński przewoźnik ANA. LOT ma być pierwszą linią w Europie, która ma mieć ten samolot w swojej flocie.