Styczeń był najgorszym miesiącem dla metali szlachetnych od 20 lat. Indeks Standard & Poor’s GSCI Precious Metals stracił 6,5 proc. Ceny złota na londyńskiej giełdzie spadły o 6,2 proc., a srebra o 9,3 proc. Jednak pomimo kiepskiego początku, 2011 rok ma przynieść wzrosty w inwestycjach w metale szlachetne.

Agencja Bloomberg przepytała pięciu analityków, których prognozy dotyczące surowców były w ciągu ostatnich dwóch lat najtrafniejsze. Ich zdaniem ceny złota wzrosną do końca roku o ok. 20 proc., natomiast srebro zyska 23 proc. Według przewidywań specjalistów z banku UBS, to będzie najlepszy okres dla srebra od trzech dziesięcioleci.

Jeśli wierzyć prognozom, w grudniu złoto będzie kosztować 1620 dol. za uncję, a srebro 36 dol. za uncję. W ciągu ostatnich dziesięciu lat cena srebra wzrosła już sześcio-, a złota pięciokrotnie. Jak mówi Michael Cuggino, zarządzający wartym 10 mld dol. funduszem w San Francisco, nie ma podstaw, by sądzić, iż czas na inwestycje w metale szlachetne się skończył. Lokowaniu kapitału w srebro i złoto sprzyja niepewna sytuacja ekonomiczna i zawirowania na rynkach walutowych.