"W czwartek możliwa jest powtórka z wczorajszej sesji czyli stabilizacja w pierwszej części dnia w okolicach poziomu 3,97 za euro i dalsze złotego umocnienie w drugiej części sesji. Jednak czynnikiem ryzyka dla tego scenariusza jest możliwość pogorszenia nastrojów w wyniku wydarzeń w krajach na peryferiach strefy euro" - powiedział analityk banku BZ WBK Marcin Sulewski.

W jego ocenie sytuacja na rynku walutowym będzie rozwijała się głównie pod wpływem oczekiwań na dzisiejszą podwyżkę stóp przez EBC oraz możliwego zacieśnienia polityki pieniężnej także przez Fed. Ważną i negatywną informacją dla euro i złotego, była wieczorna informacja, że Portugalia jest zmuszona zwrócić się do Unii Europejskiej po pomoc finansową, ponieważ kraj nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z finansowaniem olbrzymiego długu.

"Decyzja ta była co prawda poważnie brana pod uwagę przez inwestorów od dłuższego czasu, więc nie wywołała zbyt dużej reakcji rynku, ale ryzykiem w obecnej sytuacji jest możliwość skupienia się ponownie uwagi inwestorów na problemach krajów południa Europy. Jeśli jednak nastąpi oczekiwana przez nas aprecjacja dolara wobec euro wynikająca z oczekiwań na zaostrzenie polityki pieniężnej przez Fed, to negatywny wpływ spadającego euro/dolara na złotego będzie ograniczony" - dodał Sulewski.

W czwartek, ok. godz. 09:10 jedno euro kosztowało 3,9728 zł, a dolar 2,7793 zł.

Euro/dolar kwotowany był na 1,4288. W środę, ok. godz. 17:00 kurs za jedno euro inwestorzy płacili 3,9758 zł, a za dolara 2,7723 zł.

Euro/dolar kwotowany był na 1,4341.

W środę, ok. godz. 9:25 kurs za jedno euro inwestorzy płacili 3,9967 zł, a za dolara 2,7970 zł.

Euro/dolar kwotowany był na 1,4289.