Wczorajsze doniesienia, w sporej części nieoficjalne, dotyczące porozumienia międzynarodowych instytucji w sprawie pomocy dla Grecji, spowodowały na rynkach finansowych niemal euforię. Widoczna była ona nie tylko w Atenach, gdzie indeks rósł o ponad 5 proc., ale także choćby we Frankfurcie, gdzie zwyżka sięgała przez długi czas nawet 2 proc. Silnym wzrostom na europejskich parkietach nie przeszkadzały publikowane przez cały dzień kiepskie dane.

Najlepiej tę wojnę makroekonomicznego postu z greckim karnawałem można było obserwować w trakcie wtorkowych notowań na Wall Street. Zaczęły się one od skoku indeksów po około 1 proc. Informacja o kolejnym głębokim spadku indeksu cen domów została zignorowana. Chwila refleksji przyszła dopiero po równie fatalnych danych o pogarszających się nastrojach konsumentów i spadku aktywności przemysłu w rejonie Chicago. Nie była ona jednak zbyt głęboka, bowiem przyniosła jedynie redukcję skali zwyżki indeksów o połowę. Nie trwała też zbyt długo, gdyż druga część sesji przebiegała znów w byczych nastrojach. W efekcie i Dow Jones i S&P500 zakończyły dzień zwyżkami po nieco ponad 1 proc. Mamy więc sytuację, w której serialowi niepokojących informacji gospodarczych towarzyszy trwająca od czterech sesji zwyżka na nowojorskiej giełdzie.

Dziś będzie można się przekonać o determinacji byków, gdyż danych makroekonomicznych będzie jeszcze więcej niż we wtorek. Czeka nas wszechstronny przegląd wskaźników aktywności gospodarczej w przemyśle, poczynając od Chin, poprzez Europę, po Stany Zjednoczone. Zza oceanu dotrą też dodatkowo informacje dotyczące rynku pracy oraz dynamice wydatków na inwestycje budowlane.

Początek nie był optymistyczny. Aktywność chińskiego przemysłu nieznacznie spadła w maju i była nieco niższa niż się spodziewano. Choć dużych zmian nie było, to jednak tendencja jest jednoznaczna. Tamtejsza gospodarka od kilku miesięcy wytraca tempo wzrostu. Ta informacja spowodowała dziś ochłodzenie po bardzo dobrych wtorkowych nastrojach na giełdach azjatyckich. Na godzinę przed końcem handlu jedynie indeks na Tajwanie rósł o 0,8 proc. Nikkei zyskiwał zaledwie 0,04 proc., Shanghai B-Share szedł w górę o 0,3 proc., a Shanghai Composite tracił 0,1 proc. Na rynkach surowcowych ponad 0,5 proc. traciły kontrakty terminowe na miedź.

Reklama

Notowania kontraktów na amerykańskie indeksy zwyżką o 0,15 proc. sugerują kontynuację dobrych nastrojów na początku dnia, jednak później decydować będą informacje gospodarcze, choć z pewnością greckich wątków także nie zabraknie. Dziś odbywa się rutynowe spotkanie ekspertów ze wszystkich państw Unii Europejskiej, przygotowujące do posiedzenia unijnych ministrów finansów.