Poważny kapitał stoi z boku

Dzisiejsze kalendarium nie rozpieszczało inwestorów, gdyż większość publikacji była jedynie finalnym odczytem wcześniej opublikowanych danych wstępnych. Przykładowo indeks PMI dla usług strefy euro spadł w czerwcu, z tym że nieco bardziej od pierwotnego szacunku. Również dynamika sprzedaży detalicznej w eurolandzie nie napawała optymizmem ze swoim spadkiem o 1,9% w skali roku, ale inwestorzy większej uwagi na te publikacje nie zwracają. Nadal w pamięci pozostają raporty z minionego tygodnia sugerujące, że właśnie rozpoczęty kwartał może być lepszy od minionego. Dzisiaj nie nadeszły żadne informacje potwierdzające lub zaprzeczając tej tezie więc duzi i ważni gracze nie musieli wykonywać żadnych ruchów.

Grecja być może będzie „krótkotrwałym” bankrutem

Jeżeli chodzi o wydarzenia spoza kalendarium, to nadal rozwija się grecka tragedia, która po wczorajszym komunikacie agencji S&P weszła w nową fazę. Dzisiaj większość wątpliwości, które wypłynęły po weekendzie zostało jednak wyjaśnionych. Otóż Financial Times napisał, że EBC będzie przyjmował greckie obligacje jako zabezpieczenie swoich pożyczek, chyba że wszystkie trzy wiodące agencje ratingowe uznają Ateny za bankruta, co wcale nie jest takie pewne. Otóż Moody’s, który jeszcze nie zabrał głosu w sprawie oceny rolowania długu greckiego może być typowany na agencję, która nie zdecyduje się na negatywną ocenę proponowanej nowej emisji obligacji. Agencja ta podobnie zachowała się w przypadku Urugwaju w 2003 roku, więc tym razem może być podobnie. Zresztą S&P czy Fitch powoli łagodnieją twierdząc, że ewentualne bankructwo może być nie tylko selektywne, ale również krótkotrwałe. Komentarze te potwierdzają determinację z jaką mamy do czynienia, by Helladę uratować.

Reklama

Minorowe wieści z Chin

Jeżeli kwestia Grecji straszy coraz mniej, to z kolei spowolnienie w Chinach w połączeniu z dalszym zacieśnianiem tamtejszej polityki pieniężnej pozostaje niezmiennie problemem, szczególnie dla rynku surowców. Wczorajsze gołębie komentarze po słabym odczycie PMI dla usług zniknęły równie szybko jak się pojawiły. Otóż chińska prasa zmieniła swoją ocenę na bardziej jastrzębią twierdząc, że podwyżka może nastąpić już w najbliższy weekend, na co wskazywać mógł komunikat opublikowany po kwartalnym spotkaniu w banku centralnym. Dołożyła się tutaj ocena agencji Moody’s, która twierdzi, że dług samorządów może być o jedną trzecią większy od oficjalnych szacunków, co z kolei jest negatywnym czynnikiem dla sektora bankowego, gdyż kredyty te są bardzo podatne na ryzyko braku spłaty.

Postawa wyczekująca trwa w najlepsze

Inwestorzy wobec wszystkich tych informacji wybrali opcję wyczekującą, co wydaje się logiczne wobec nadchodzących w dalszej części tygodnia informacji. Nad zachodnimi rynkami nadal ciąży groźba korekty po zeszłotygodniowym rajdzie. Z kolei Warszawa wciąż nie może się zdecydować co do dalszego kierunku przy akompaniamencie dziwnych zachowań w postaci wczorajszego fixingu.