Amerykański Departament Edukacji sprawdził znajomość geografii wśród dzieci. Uczniów czwartej klasy szkoły podstawowej poproszono o uporządkowanie według wielkości następujących obszarów: Ameryki Północnej, USA, Kalifornii i Los Angeles. Tylko połowa poradziła sobie z tym zadaniem bezbłędnie.

Dzieci mają problemy nie tylko z mapą polityczną, ale także z demografią czy wiedzą o ukształtowaniu terenu. Przykładowo uczniowie ósmej klasy nie potrafili wyjaśnić powiązania trzęsień ziemi z ułożeniem płyt tektonicznych.

Z raportu Departamentu wynika, że dobrze geografię zna mniej niż jedna trzecia uczniów podstawówek i szkół średnich. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest m.in. traktowanie geografii czy historii jako przedmiotu dodatkowego, obok matematyki czy angielskiego. Brak podstawowych wiadomości o świecie wynika jednak także z uzależnienia od Internetu i elektronicznych gadżetów.

Jak mówi Shannon Garrison, jeden z nadzorujących testy, uczniowie tak bardzo polegają na technologii, iż umiejętność czytania mapy staje się powoli zapomnianą sztuką. David Driscoll, przewodniczący rady, która administruje badania, zaznacza, że niestety amerykańscy uczniowie mają problemy nie tylko z geografią. Przeprowadzone niedawno testy znajomości historii i nauki o społeczeństwie wśród uczniów szkół średnich dały „szereg rozczarowujących wyników”.

Reklama
ikona lupy />
Uczniów czwartej klasy szkoły podstawowej w USA poproszono o uporządkowanie według wielkości następujących obszarów: Ameryki Północnej, USA, Kalifornii i Los Angeles. Tylko połowa poradziła sobie z tym zadaniem bezbłędnie. / Bloomberg / Kevin P. Casey