Na europejskie giełdy powrócił ponury sentyment

„Po kilku dniach zdecydowanej przewagi popytu, w czwartek przyszedł czas na korektę wcześniejszych sporych wzrostów. Na razie jej skala jest zbyt mała, by zmienić obraz rynku”, skomentował dzisiejsze sesje giełdowe Roman Przasnyski z Open Finance.

WIG 20 na zamknięciu sesji spadł o 1,91 proc. i wyniósł 2272,42 pkt. WIG obniżył wynik o 1,43 proc. Obroty na GPW wyniosły 1,1 mld zł.

Podobnie, choć znacznie mniej, spadały indeksy w Zachodniej Europie. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji poleciał w dół o 0,71 proc. do poziomu 5,403.38 pkt. Niemiecki DAX na koniec handlu spadł o 1,33 proc. i wyniósł 5.914,84 pkt. a francuski CAC 40 o 1,33 proc. i wyniósł 3.186,94 pkt.

„Powodem były głównie zawirowania dotyczące Strefy Euro", wyjaśnił Jacek Tyszko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ. "ECB dość krytycznie ocenił udział banków prywatnych w procesie oddłużania Grecji, uznając to za istotny czynnik ryzyka całego procesu. Trwa także seria obniżek ratingów europejskich instytucji finansowych. Agencja Fitch obniżyła rating RBS (Royal Bank of Scotland) i Lloyd’s z A do AA minus. Na listę obserwacyjną trafił Barclay’s. Zaczynają się pojawiać plotki, iż może to być “przygotowanie” do obniżki długu samej Wielkiej Brytanii”.

Notowania na głównych giełdach europejskich miały dzisiaj podobny przebieg w całej Europie. „ Indeksy rozpoczęły dzień od niewielkiego spadku. Po krótkim i niezbyt silnym ruchu w górę zaczęły zdecydowanie tracić na wartości. Sytuacja nie uległa zmianie po publikacji danych zza oceanu. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazała się zgodna z oczekiwaniami i wyniosła 404 tys. Na naszym kontynencie wyróżniał się zyskujący ponad 2 proc. parkiet w Atenach oraz Budapeszt, gdzie wskaźnik przed południem rósł o 1,5 proc.” – mówi Roman Przasnyski.

Na polskiej giełdzie w pierwszych minutach handlu stawka największych spółek była wyrównana, jak zauważył Roman Przasnyski. „Wyjątek stanowiły akcje Lotosu, JSW i KGHM. Papiery gdańskiej rafinerii zyskiwały na otwarciu niemal 3 proc., a wczesnym popołudniem skala zwyżki zwiększyła się do prawie 4 proc. Spółce nie zaszkodziła środowa informacja o tym, że osłabienie złotego uniemożliwi realizację prognoz na ten rok, zakładających osiągnięcie miliarda złotych zysku. Papiery JSW początkowo rosły o ponad 3 proc., szybko jednak inwestorzy zmienili zdanie i handlowali nimi po cenie o prawie 1 proc. niższej niż dzień wcześniej. Papiery KGHM rano taniały o 1,5 proc., a w ciągu dnia przecena przekraczała 3,5 proc.” – komentuje polską sesję analityk.