„Zamieszanie wokół spotkania unijnych ministrów finansów odbiło się także na krajowym rynku walutowym. Pary złotowe na skutek wzrostu awersji do ryzyka szybko przesunęły się na wyższe poziomy. Kurs USD/PLN dotarł do okolic wartości 3,1650, zaś EUR/PLN szybko zahaczył o 4,39. Mimo jednak takiego skokowego pogorszenia się globalnego klimatu inwestycyjnego, rodzima waluta szybko odzyskała utracone siły. Kupującym złotego nie przeszkadzały spadki na światowych parkietach, większy wpływ na ich zachowanie miał bowiem eurodolar. Jego powrót powyżej poziomu 1,39 zmobilizował krajowy pieniądz do walki o lepsze pozycje" – ocenia Michał Mąkosa z FMCM.

Środa przyniesie dwie istotne publikacje makroekonomiczne z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Pierwszy odczyt poznamy o godzinie 14:30. Będą to wstępne dane na temat zamówień na dobra trwałego użytku. Analitycy spodziewają się przyspieszenia spadków z 0,1% w poprzednim okresie do 0,7% we wrześniu. Następnie o godzinie 16:00 opublikowana zostanie liczba sprzedanych nowych domów. Konsensus rynkowy zakłada odczyt na poziomie 300 tys., czyli o 5 tys. więcej niż ostatnim razem.

Dziś także do ważnych wydarzeń makroekonomicznych trzeba zaliczyć szczyt przywódców państw Strefy Euro, który rozpocznie się o godzinie 19:15. W środę, ok. godz. 10:10 jedno euro kosztowało 4,3783 zł, a dolar 3,1413 zł. Euro/dolar był kwotowany na 1,3937. We wtorek, ok. godz. 17:30 jedno euro kosztowało 4,3746 zł, a dolar 3,1504 zł. Euro/dolar był kwotowany na 1,3885. We wtorek, ok. godz. 10-tej jedno euro kosztowało 4,3652 zł, a dolar 3,1335 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3931.